Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów): Bardzo obawiałem się tego meczu, bo dla mnie Unia Leszno jest jednym z faworytów rozgrywek. Widać, że nie wszystko jeszcze w tej maszynie funkcjonuje. Układało się po naszej myśli, ale też trochę pechowo. Mogło być trochę więcej punktów. Nie przychodziło nam to łatwo. Obawiałem się tego, że w którymś momencie goście złapią rytm. Mieliśmy trzy lokomotywy. Wydawało się, że Iversen pociągnie drużynę, ale później coś mu nie pasowało, mimo że doskonale spasował się na treningu. Przemek Pawlicki miał doskonałą pierwszą część zawodów, do momentu zatarcia silnika. Martin i Bartek ciągnęli wynik.
Piotr Baron (menedżer Fogo Unii Leszno): Gorzowianie byli świetnie spasowani u siebie, a my mieliśmy z tym spore problemy i poza Bartkiem Smektałą nikomu więcej nic tutaj nie pasowało. Bardzo trudny przeciwnik i trudne warunki dla nas.
Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów): Czułem się już lepiej i chciałbym podziękować trenerowi, bo strasznie dużo go męczyłem. Bardzo wiele zmienialiśmy, kombinowaliśmy. Jeszcze będziemy jednak testować i próbować różnych rzeczy, żeby było coraz lepiej.
Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno): Kluczem do takiego mojego indywidualnego rezultatu były przede wszystkim dobre starty, dzięki którym udało mi się uciekać rywalom. Popełniam jednak jeszcze dużo błędów i starsi koledzy to wykorzystują i przez to tracę punkty.
Linus Sundstroem (Cash Broker Stal Gorzów): Było bardzo miło wrócić. Tęskniłem za tym miejscem. Przed meczem wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, ponieważ Unia to bardzo mocny zespół. Trzymali się blisko nas podczas tego pojedynku, ale ostatecznie zdołaliśmy wygrać dwunastoma punktami. Cieszę się, że Stal pozostaje niepokonana.
ZOBACZ WIDEO Pogoda zrobiła rozgardiasz w żużlowym kalendarzu
Gorzowianie byli świetnie spasowani u siebie, a my mieliśmy z tym spore problemy i poza Bartkiem Smektałą nikomu więcej nic tutaj nie pasowało. Bardzo trudny przeciwnik i trudne w Czytaj całość