Pierwszy łuk to cykl felietonów Zenona Plecha, znakomitego żużlowca, wicemistrza i brązowego medalisty Indywidualnych Mistrzostw Świata.
***
Co prawda zawody Grand Prix odbędą się dopiero w sobotę, ale myślę, że już teraz można powiedzieć, że Ole Olsen i jego pracownicy wykonali bezbłędnie swoje zadanie. Obserwowałem układanie toru na PGE Narodowym też przed rokiem, ale nawierzchnia, jaką położono tym razem, ją zdecydowanie przebija. Czeka nas wielkie ściganie.
Nie ma raczej osoby, do której można być mieć większe zaufanie przy układaniu toru niż do Ole Olsena. Duńczyk zjadł na tym fachu zęby i dochodzi w nim do perfekcji. Przygotowanie toru nie przysporzyło większych problemów. Został ułożony tak, by umożliwiał ściganie zarówno przy krawężniku, jak i przy samej bandzie. Poza tym jest wiele ścieżek, dzięki którym będzie można atakować i wyprzedzać. Tu nie będzie decydować jedynie start i pierwszy łuk.
Dobrym rozwiązaniem jest układanie toru nieco wcześniej niż na same zawody Grand Prix. We wtorek mieli okazję przetestować go juniorzy. Każdy z nich wychwalał nawierzchnię. Poczekajmy na opinie po piątkowym, oficjalnym treningu, ale myślę, że także będą pochlebne.
O to, że tor wytrzyma dwadzieścia biegów i zobaczymy świetne widowisko jestem naprawdę spokojny. Nam, Polakom, do pełni szczęścia brakuje tylko sukcesu jednego z naszych zawodników. Myślę, że każdy z nich, począwszy od Patryka Dudka, a skończywszy na Macieju Janowskim, ma szansę na triumf na Narodowym. Stawka jest tak mocna i wyrównana, że naprawdę trudno wskazać wyraźnego faworyta.
Zenon Plech
ZOBACZ WIDEO Klip promujący LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland