Noty po meczu Polonia - Lokomotiv. Show Adriana Cyfera

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Adrian Cyfer
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Adrian Cyfer

Po zaciętym meczu Euro Finannce Polonia Piła pokonała Lokomotiv Daugavpils 48:40. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził bezbłędny tego dnia Adrian Cyfer.

Noty dla zawodników Euro Finannce Polonia Piła:

Adrian Cyfer 6. Tu nie można mieć żadnych wątpliwości. Jeżeli wygrał start, to z każdym okrążeniem powiększał przewagę nad resztą stawki. Gdy na starcie lepsi byli rywale, to tak jak w biegu dziewiątym, atakami pod samą bandą przedzierał się na prowadzenie. W ostatnim wyścigu rywale mogli jeszcze uratować remis, jednak już na pierwszym łuku Cyfer pozbawił ich złudzeń.

[b][tag=6265]

Michał Szczepaniak[/tag] 4.[/b] Sześć punktów i bonus to jak na tego zawodnika nie jest rewelacyjny wynik. Gdy weźmiemy jednak pod uwagę kontuzję i właściwie brak jakiejkolwiek rywalizacji, a wyłącznie kilka treningów, to wynik Szczepaniaka nie jest zły. Do tego pokonał zarówno Lahtiego jak i Bogdanowa, którzy byli najlepszymi zawodnikami gości.

Norbert Kościuch 5. Nie dość, że jego zdobycz punktowa wygląda imponująco, to i jego parowy kolega Wadim Tarasienko może zawdzięczać mu zdobycie kilku "oczek". Tradycyjnie dla Kościucha nie było straconych pozycji i jego akcje były na granicy bezpieczeństwa. Trzeba jednak przyznać, że z pokonywaniem na dystansie zawodników Lokomotivu miał nieco więcej problemów niż zazwyczaj.

Wadim Tarasienko 3. Może wydawać się, że trójka przy dziewięciu punktach i bonusie to zbyt niska ocena, jednak Rosjanin wygrywał tylko te wyścigi, w których dobrze wyszedł ze startu. Tor przy Bydgoskiej był w piątek wybitnie do walki, z czego absolutnie nie korzystał Tarasienko. Jako jeden z nielicznych nie podejmował prób ataków po szerokiej, a wyłącznie trzymał się jednej, niezbyt szybkiej ścieżki w okolicach środka toru. Jechał asekuracyjnie, czego potwierdzeniem jest porażka z juniorem gości.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

Tomasz Gapiński 3. Kapitan Polonii w tym meczu nieco się pogubił. Nie trafiał z odpowiednimi ustawieniami i w prawie każdym biegu czegoś mu brakowało. Jechał ambitnie i walczył na każdym łuku, ale sprzęt nie pozwalał na więcej. Pierwsze występy rozbudziły apetyty na kolejny fantastyczny wynik Gapińskiego, więc mimo że osiem punktów jest przyzwoitym wynikiem, to jednak nieco poniżej oczekiwań.
Noty dla zawodników Lokomotiv Daugavpils:

Maksim Bogdanow 5. Najlepszy z Łotyszy, który po przeciętnym początku potrafił znaleźć odpowiednie ustawienia na pilski tor. Kilka razy napsuł gospodarzom sporo krwi i głównie za jego sprawą Lokomotiv do samego końca walczył o remis. Pokonał wszystkich pilskich seniorów za wyjątkiem Adriana Cyfera.

Kjastas Puodżuks 3. Gdy w szóstym biegu zwyciężył i dzięki bardzo inteligentnej jeździe pokonał Tomasza Gapińskiego, wydawało się, że może być już tylko lepiej. Niestety za wyjątkiem tej jednej gonitwy prezentował się przeciętnie i był zdecydowanie postacią drugoplanową.

Siergiej Łogaczow 2. Przed spotkaniem wydawało się, że pilski tor, na którym można szaleć tuż pod bandą, jest wręcz stworzony dla Rosjanina. Dwa zera i defekt na początek pokazały, że tym razem nie będzie podporą Łotyszy. Jego przypadłością jest przeplatanie dobrych wyścigów słabymi, jednak tym razem dobrych zupełnie zabrakło.

Timo Lahti 3. W Pile obawiano się, że zastąpi Joonasa Kylmaekorpiego, jednak do poziomu kontuzjowanego kolegi wiele mu zabrakło. Miał trzy świetne biegi, lecz między nimi odjechał aż cztery słabe. Z pewnością można było spodziewać się po nim więcej, szczególnie po dobrym występie przy Bydgoskiej w minionym sezonie.

Davis Kurmis 3. Trudno go ocenić, ponieważ nie miał okazji sprawdzić się z rówieśnikami rywala. Nie tracił jednak wiele dystansu do seniorów, a jego jazda wyglądała pewnie.

Jewgienij Kostygow 4. W biegu juniorskim był zdecydowanie szybszy od parowego kolegi, ale dał mu dowieźć trzy punkty. W starciu z seniorami również prezentował się bardzo dobrze, czego efektem było pokonanie Wadima Tarasienko, który nie był w stanie nawet przez moment mu zagrozić. Wydaje się, że trener Kokin może żałować, że nie dał mu więcej szans.

Źródło artykułu: