Mariusz Staszewski (Trener TŻ Ostrovia): Na pewno po opadach tor się zmienił i mieliśmy trochę problemów, choć dwa pierwsze biegi poszły bardzo dobrze. Tor zrobiła nam pogoda, dlatego minęło troszeczkę czasu zanim się połapaliśmy. Liczyliśmy na nieco więcej w wykonaniu Zbigniewa Sucheckiego, ale taki jest sport, że raz jest lepiej, raz jest gorzej. Suchecki pojechał bardzo dobrze dwa wyjazdy, z kolei Łukasz Sówka zaskoczył na własnym torze i pokazał, że można na niego stawiać.
[b][tag=22137]
Tomasz Bajerski[/tag] (Trener Naturalnej Medycyny PSŻ Poznań)[/b]: Do ósmego wyścigu mecz był wyrównany. Od dziewiątego nasi zawodnicy poszli w złą stronę z ustawieniami motocykli. Tor został polany i trochę się pogubili. Wydaje mi się, że mamy odjechane za mało meczów wyjazdowych i sparingów na obcych torach. Skupiamy się na swoim torze, a na wyjazdach staramy się walczyć. 18 punktów straty w kontekście rewanżu i walki o bonus to jednak duży dystans.
Łukasz Sówka (TŻ Ostrovia): Wszyscy dziś zapunktowaliśmy i to cieszy. Wygraliśmy kolejne spotkanie i myślę, że zrehabilitowaliśmy się za blamaż w Lublinie. Teraz mamy tydzień na przygotowanie się do meczu w Gnieźnie i na tym się będziemy skupiać. Korzystałem z tych samych ustawień co podczas treningu i wszystko działało. Ta jedynka mnie trochę zdenerwowała, ale przesiadłem się na drugi motocykl i wygrałem.
Marcel Kajzer (Naturalna Medycyna PSŻ Poznań): Szkoda, że na początek wziąłem drugi motocykl. Ten, który miał być najszybszy, dzisiaj nie jechał. Dopiero kiedy się przesiadłem mogłem zdobywać punkty. W biegu, w którym zanotowałem defekt, nie wytrzymał łańcuszek sprzęgłowy. Chyba muszę zmienić partię, bo taka sytuacja zdarza się już drugi raz.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód