Dariusz Ostafiński. Bez Hamulców 2.0: W żużlowy kosmos polecieliśmy z nc+, ale jest tęskota za TVP (felieton)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / 	Michael Jepsen Jensen, Przemysław Pawlicki, Grzegorz Zengota, Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Michael Jepsen Jensen, Przemysław Pawlicki, Grzegorz Zengota, Tobiasz Musielak

Na żużlowym rynku telewizyjnym robi się bardzo ciekawie. Do gry wszedł Polsat, bardzo wysoki poziom trzyma nc+, swoje produkty mają Eurosport i Eleven, a TVP, choć chwilowo w odwrocie, za chwilę będzie mieć masę kasy z abonamentu.

W tym artykule dowiesz się o:

Bez Hamulców 2.0 to żużlowy felieton Dariusza Ostafińskiego, w którym autor pisze o kulisach speedway'a.

***

PGE Ekstraliga ma ważną umowę telewizyjną z nc+ do końca 2018 roku. Jednak już teraz można rozpocząć przymiarki do gry o prawa od sezonu 2019. Ekstraliga Żużlowa na pewno już szykuje sobie pole, bo temu służyło zamieszanie z oświadczeniami i kilka innych pomysłów ze zgodą organu zarządzającego na starty zawodników w towarzyskich turniejach na terenie RP włącznie.

Jeśli teraz Ekstraliga Żużlowa dostaje od telewizji 8,5 miliona złotych rocznie, to trzeba powiedzieć, że jest szansa na więcej. Do gry wszedł Polsat, nie można pomijać Eleven, a TVP, choć chwilowo jest w odwrocie, za chwilę będzie mieć wielką kasę z abonamentu. Sytuacja tak się ułożyła, że EŻ może ubić naprawdę świetny interes.

Trzeba jasno powiedzieć, że to dzięki nc+ żużel wszedł na kosmiczny poziom. Marcin Majewski i jego ekipa dokonali cudu, bo jeszcze kilka lat temu nikt z nas nie myślał, że speedway można pokazać tak pięknie. Z drugiej strony, to właśnie TVP (kojarzona z siermiężnym przekazem) jest takim cichym marzeniem naszych działaczy. Na ich wyobraźnię działa mocno, to co stało się ze skokami narciarskimi. Niszowa w latach 90-tych dyscyplina, na plecach TVP, zawładnęła sercami Polaków i zdobyła wielkie pieniądze od sponsorów.

Swoją drogą to dobrze by było, jakby tak jeszcze szykująca się do transmitowania wszystkich spotkań PGE Ekstraliga zrobiła małe rozeznanie wśród kibiców. Ankieta, która odpowiedziałaby na pytanie, jaki dzień byłby dobry na mecz dla fana Fogo Unii Leszno czy Stali Gorzów, pozwoliłaby lepiej ułożyć terminarz na 2018 rok.

ZOBACZ WIDEO Hans Andersen obiecuje że skandalu nie będzie. Z Orłem chce dokończyć dzieła

Ostatnio przeprowadziłem ciekawą dyskusję z Jackiem Frątczakiem odnośnie pętli indukcyjnych na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Za chwilę żużel może rzucać cyferkami równie mocno, jak Formuła 1. Menedżer Frątczak twierdzi, że źle się dzieje, bo solą żużla jest ściganie i mijanki. Zgadzam się z tym, ale równocześnie twierdzę, że byłoby miło, jakby telebim na stadionie pokazywał wszelakie pomiary. Zatkane tłumiki ograniczyły ściganie i mijanki, więc zrekompensujmy to sobie szczyptą Formuły 1.

Strasznie cieszę się z tego, że Piotr Pawlicki wpadł na Tomasza Skrzypka. Nie kryję, bałem się o to, jak potoczy się kariera Pawlickiego. Sądziłem, że ten jego brak dobrej recepty na radzenie sobie z emocjami i stresem może go zgubić. Trener po przejściach, który poradził sobie z uzależnieniem od alkoholu i leków, może jednak zbudować nowego, lepszego Piotra. Trzymam kciuki.

Dołączył do naszej ekipy Tomasz Dryła. Pierwszy felieton przeczytałem jednym tchem. Są emocje i to charakterystyczne dla komentatora nc+ szukanie pozytywnych wrażeń, takie dobre spojrzenie na świat. Poza tym Tomek fajnie pokazał, czym różni się świat sportów motocyklowych od piłki. Może trochę przesadził opisując tych pierwszych jako ludzi twardych niczym skała (zaręczam, że potrafią się zachować jak panienki), ale jednak charakteru mają więcej niż futboliści. Muszą mieć, bo żeby być w ciągłym napięciu trzeba być specyficznym człowiekiem.

Dariusz Ostafiński

Źródło artykułu: