Olle Ahnstroem przyszedł na świat w 1919 roku, kiedy państwo polskie było niepodległe od zaledwie kilku miesięcy. W tym samym roku wybuchła wojna z Bolszewikami, a także doszło do podpisania traktatu wersalskiego.
O dziarskim Szwedzie głośno zrobiło się podczas poprzedniego finału mistrzostw kraju. Zainteresowanie jego powrotem na tor było spore, o czym świadczyć może fakt, że materiał o najstarszym zawodniku na świecie przygotowała telewizja BBC.
- Rozpocząłem starty w roku 1947 na motocyklu, który sam skonstruowałem. Byłem bardzo zainteresowany motoryzacją, jeździłem na żużlu, crossie i ice speedwayu. Myślę, że to ice racing daje najwięcej zabawy - mówił w wywiadzie udzielonym przed rokiem BBC.
Olle Ahnstroem w rozgrywkach żużlowych zadebiutował w sezonie 1948. Przez dwa lata zdobywał punkty dla drużyny Vendelsoe, która w tym czasie zanotowała... piętnaście porażek w piętnastu meczach. Dorobek Ahnstroema to cztery punkty w czterech meczach.
ZOBACZ WIDEO AS Roma wygrała w hicie Serie A. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]
Znacznie lepiej wiodło mu się na torach lodowych. W roku 1967 zakwalifikował się jako rezerwowy do finału Indywidualnych Mistrzostw Świata, które odbywały się w Rosji. - Niestety, byłem rezerwowym i nie wystartowałem, ale byłem tam - powiedział w rozmowie z norwegian.com.
98-latek ma swój sposób na długowieczność. - Jest to moja żona. Dba o mnie, przygotowuje mi jedzenie i zawsze jest przy mnie - tłumaczy. Szwedowi z pewnością można pozazdrościć zdrowia i kondycji. Jak sam przyznaje, chciałby jeździć na motocyklu przynajmniej do setnego roku życia. Na torze prezentuje się całkiem nieźle, co można zobaczyć na nagraniu wideo sprzed roku, przygotowanym przez BBC.
W finale IM Szwecji startował inny weteran lodowych torów, Conny Fastesson, który ma 72 lata. O cztery lata młodszy Per Olof Serenius zakończył w styczniu trwającą przeszło czterdzieści lat karierę.