Bandy absorbujące energię kinetyczną to nowy, licencyjny wymóg. MOSiR w Lesznie już kilka tygodni temu podpisał umowę z jedną z firm zajmujących się montażem wspomnianych band. Na stadionie im. Alfreda Smoczyka już zgromadzono materiały potrzebne do ich wykonania. Prace mają ruszyć 27 lutego. Wykonawca zobowiązał się, że do 6 marca wszystko będzie oddane. Dziś wiele wskazuje na to, że skończy przed terminem. Montaż dwóch tzw. bezpiecznych band zwykle trwa 3 dni.
Zaraz po zakończeniu prac związanych z bandami na prostych, rozpoczną się roboty na torze. Już wcześniej dosypano nowego materiału, chodzi o granit, a teraz toromistrz Jan Choroś, pod okiem menedżera Piotra Barona, będzie bronował, mieszał i ubijał nawierzchnię. Jeśli pogoda nie spłata figla to żużlowcy Fogo Unii Leszno wyjadą na tor w drugim tygodniu marca. Przypomnijmy, że wcześniej tor musi zostać odebrany. Z tym nie powinno być jednak żadnego problemu. Do odbioru technicznego brakuje bowiem wyłącznie wspomnianych bezpiecznych band.
Wykonanie i montaż dwóch band absorbujących energię kinetyczną kosztuje maksymalnie 70 tysięcy złotych. Część klubów nie zdecydowała się na zatrudnienie firm, lecz wykonuje prace we własnym zakresie. Czas na zamontowanie bezpiecznych band jest do 31 marca. Już dziś wiadomo jednak, że jeśli ktoś będzie miał kilka dni opóźnienia to nie straci licencji.
ZOBACZ WIDEO Chorąży z Tonga specjalnie dla nas z Lahti! "Mam wielu fanów w Polsce"
Tyle :D