Na pełnym gazie: Gwiazdy mają punkty za frajer. Trzeba im to zabrać

Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Maksym Drabik (kask biały), Greg Hancock (kask czerwony)
Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Maksym Drabik (kask biały), Greg Hancock (kask czerwony)

Policzyliśmy, że biegi juniorskie są dla młodocianych gwiazd szansą na nabicie średniej, a dla słabeuszy jedyną okazją na zdobycie punktów w meczu. Jan Krzystyniak dostrzega też inne minusy i apeluje o zmianę.

W tym artykule dowiesz się o:

Na pełnym gazie to cykl felietonów Jana Krzystyniaka, byłego żużlowca, trenera, ale i też cenionego eksperta.

***

Biegi młodzieżowe do likwidacji? Może nie aż tak, ale prosi się o inną formułę występu juniorów w ligowym meczu. Teraz mamy jeden bieg, w którym ścigają się wyłącznie młodzieżowcy obu drużyn, dodatkowo każdy z nich ma dwa starty w meczu z seniorami. Tak dłużej być nie może.

Zacznę od negatywnych skutków biegów, w których seniorskie gwiazdy ścigają się z juniorami. Ścigają się to nawet za dużo powiedziane, bo zwykle starzy wyjadacze wygrywają z dużą łatwością. Dla seniorów takie starty z juniorami oznaczają cztery do sześciu punktów zdobytych za frajer. Potem ci zawodnicy noszą wysoko głowę, a znałem takich, którzy tylko z juniorami potrafili wygrywać, bo poza tym prezentowali się słabo.

Polecamy: Kup żużlowy kalendarz ścienny na Nowy Rok! Dwie okładki do wyboru!

Jak zaczynałem karierę to były dwa biegi młodzieżowe, w których startowali dwaj zawodnicy do 21 lat i dwaj do 23 lat. Dwa biegi juniorskie mieliśmy jeszcze kilka lat temu i do tego powinniśmy wrócić. W sezonie 2017 nie będzie już takiego dominatora, jakim był Bartosz Zmarzlik (będzie Maksym Drabik, ale jego forma po kontuzji to wielka niewiadoma), więc młodzieżowcom taka rywalizacja na mniej więcej równym poziomie wiele by dała. To nie będzie powtórzenie imprez juniorskich typu MDMP, bo przecież PGE Ekstraliga to inne ciśnienie.

Jednak dwa biegi juniorskie to tylko część planu. Trzeba by zrobić coś jeszcze, żeby start w lidze był dla młodego człowieka nauką. Przyznam szczerze, że nie wiem co by to mogło być. Należałoby to mocno przedyskutować w gronie mądrych głów, żeby wypracować możliwie najlepsze rozwiązanie. Od biegów z seniorami całkowicie uciec się nie da, bo jednak jakiś kontakt z gwiazdami trzeba by juniorowi zagwarantować. Nie wiem tylko ile tego kontaktu powinno być.

Tak czy inaczej czas na dyskusję i zmiany, bo to co mamy teraz nie jest optymalnym rozwiązaniem. Może innowacje powinny być powiązane z wprowadzeniem większej liczby zawodników w meczowym składzie? Kiedyś było ośmiu, a nawet dziewięciu zawodników w składzie. Dodam też, że kiedyś nie było takiego chuchania i dmuchania na młodych, jak teraz. Rozmawialiśmy swego czasu z trenerem Stanisławem Chomskim na ten temat i zgodnie stwierdziliśmy, że dawniej o losie młodych decydowało prawo buszu.

Jan Krzystyniak

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce

Źródło artykułu: