W Polsce mało kto go zna, ale KM Cross Lublin może mieć z niego pociechę

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Eryk Borczuch
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Eryk Borczuch

Do tej pory Eryk Borczuch znany był głównie z sukcesów odnoszonych na Wyspach Brytyjskich. Na swoim koncie ma już wiele zwycięstw w zawodach młodzieżowych i amatorskich, a teraz chce podbijać polskie tory.

Eryk Borczuch to 16-letni młodzieżowiec, który do tej pory w Polsce występował sporadycznie. Zawodnik pochodzi z Tarnowa, ale to w barwach KM Cross Lublin po raz pierwszy zaczął startować w zawodach juniorskich w naszym kraju. Słuch o nim zaczął pojawiać się po kolejnych sukcesach w Anglii. Teraz swój potencjał zamierza udowodnić w polskiej lidze.

- Stoi przede mną wielka szansa debiutu - mówi podekscytowany. - Dla mnie najważniejsze, aby wciąż się uczyć, podnosić swoje umiejętności i nie przyjeżdżać na ostatnich pozycjach - zaznacza nastolatek, który podpisał kontrakt z występującym w Polskiej 2. Lidze Żużlowej klubem z Lublina. Ten wybór może okazać się w jego przypadku strzałem w dziesiątkę. Rozgrywki PLŻ 2 to najlepsze miejsce dla młodego zawodnika do rozwoju, a dodatkowo ma spore szanse, aby być liderem formacji młodzieżowej.

O tym, że w Borczuchu drzemią spore możliwości, świadczą jego wyniki z ostatnich miesięcy. Do swojego dorobku dorzucił pod koniec sezonu zwycięstwo w Memoriale Joe Burdekina, a także wywalczył tytuł mistrzowski STR Champion 2016. - Ciężka praca nie poszła na marne. To jednak dopiero początek, bo teraz chcę przekuć dobre wyniki w Anglii na polską ligę. Moim marzeniem jest zdobyć medal Indywidualnych Mistrzostw Polski - zakończył z nadzieją.

ZOBACZ WIDEO Janusz Ślączka: Pierwszy krok to awans do play-offów. Finały to już inne mecze

Źródło artykułu: