Wielki finał PGE Ekstraligi odbył się trzy tygodnie temu i od tego momentu rozpoczęły się już intensywne prace nad kolejnym sezonem. Ci, którzy swój udział w rozgrywkach zakończyli wcześniej, mogli szybciej wykonać pewne ruchy.
Jak to wygląda w Stali Gorzów? Prezes klubu nabiera wody w usta i nie mówi wprost, czy sezon 2016 został zamknięty pod względem finansowym, a zawodnicy rozliczeni. Zaznacza jednak, że nie ma powodów do zmartwień. - Na temat kwestii finansowych staram się nie mówić. Robię to tylko raz, w momencie, gdy składamy wniosek licencyjny. To przypada na koniec października. Mogę powiedzieć tylko tyle, że kibice nie muszą mieć obaw o to, że Stal Gorzów nie otrzyma licencji z powodów finansowych - powiedział Ireneusz Maciej Zmora.
Wciąż jednak pozostaje kwestia kontrowersji, jakie wywołał rewanżowy mecz finałowy w Gorzowie. Chodzi o przygotowania gorzowskiego toru. Konsekwencje swoich działań poniósł już komisarz Grzegorz Janiczak. Od tego czasu nie pojawiły się żadne nowe informacje. Kiedy można się takich spodziewać? - To jest pytanie do Komisji Orzekającej Ligi, która prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie. Sprawa jest więc w toku - uciął działacz żółto-niebieskich.
Swój żal po finale wyraził ponadto Rafał Karczmarz, którego zabrakło podczas dekoracji drużynowych mistrzów Polski. Nie wiadomo, jaki był koniec tej sprawy. - Przyjęliśmy taką zasadę, że rzeczy, które są wewnątrz klubu, tam zostają. Tego komentować więc nie będę - skwitował Zmora.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Mógłbym znaleźć u siebie sporo błędów
W Gorzowie skupiają się już jednak na budowie zespołu na kolejny sezon. Ważne kontrakty mają Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik. Nie jest jeszcze znana przyszłość trenera Stanisława Chomskiego. - Mam nadzieję, że pozostanie w naszej drużynie na przyszły rok. Prowadzimy rozmowy i wielkimi krokami zbliżają się one ku końcowi. Nauczony doświadczeniem w żużlu, dopóki kontraktu nie ma w szafie, to go nie ma - zdradził prezes Stali.
W ostatnich dniach pojawiły się jednak głosy, że skład mistrzów Polski jest gotowy. Wiele mówi się o tym, że Martin Vaculik, który opuścił Get Well Toruń uda się właśnie do miasta nad Wartą. - Regulaminy pozwalają rozmawiać, ale zabraniają podpisywania kontraktów, co zresztą jest niemożliwe, bo nawet nie istnieje jeszcze wzór kontraktu na sezon 2017. W związku z tym nie można podpisać umów i odłożyć ich do szafy, a w konsekwencji nie można spać spokojnie - zdementował sternik gorzowskiego klubu.
Nie wiadomo także, co z innymi dotychczasowymi zawodnikami, jak choćby Matej Zagar, Niels Kristian Iversen czy Przemysław Pawlicki. - Można już teraz oficjalnie przedłużać umowy, ale można też zrobić to po 1 listopada. Chciałbym mieć te kwestie pozamykane możliwie jak najszybciej, szczególnie z naszymi zawodnikami. Nie spieszymy się jednak. Mamy czas do 15 listopada. Trwają rozmowy ze wszystkimi i z nikim nie zostały zamknięte - przekazał prezes.
Do zmian doszło natomiast w zarządzie. Z funkcji wiceprezesa zrezygnował Michał Kugler. Nie zapowiada się jednak na większe przetasowania w klubie. - Michał Kugler podjął decyzję, że będzie się realizował w inny sposób. Wspólnie spędziliśmy 7 lat, okraszonych sukcesami, w tym czterema medalami Drużynowych Mistrzostw Polski, w tym dwoma mistrzostwami. Szanuję jego decyzję. Dziękuję mu za pracę, którą włożył w rozwój Stali Gorzów i życzę sukcesów w realizacji nowych wyzwań. W zarządzie pozostali Przemysław Buszkiewicz i Cezary Korniejczuk. Minimalną liczbą osób w zarządzie to trzy osoby i to wystarcza, by zarząd funkcjonował dalej w obecnym kształcie. Nie wykluczamy, że w przyszłości zarząd zostanie powiększony - zakończył Ireneusz Maciej Zmora.
Jestem obcy i w dodatku z miasta pokonanego w finale. Można by pomyśleć że się czepiam lub coś w tym stylu ale Czytaj całość