Dzięki tej zdobyczy Jack Holder zrównał się punktami w klasyfikacji generalnej cyklu z Robertem Lambertem. W związku z tym rozegrany został wyścig dodatkowy o brązowy medal. W biegu tym zwyciężył Brytyjczyk i to właśnie on mógł cieszyć się z krążka Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.
- Byłem naprawdę strasznie wkurzony. Wszystko zależało od jednego wyścigu, a ja wylosowałem pole zewnętrzne. Jak tylko puściłem sprzęgło, a mój motocykl pojechał w inną stronę niż chciałem, byłem bardzo zły - podsumował wspomniany wyścig jeździec z Antypodów.
Podczas zawodów w Gdańsku Jack Holder mógł liczyć na wsparcie swojego brata - Chrisa. - Szczerze mówiąc, Chris po moim ostatnim biegu nie mówił zbyt wiele. Widział, że jestem wkurzony i nie chciał - podkreślił młodzieżowiec.
Australijczyk przyznał, że to był całkiem udany dla niego cykl. Jednocześnie zadeklarował, że w przyszłym roku jego celem będzie zdobycie medalu. - To był naprawdę dobry cykl dla mnie. Awansowałem do półfinałów, finałów, ale ostatecznie znalazłem się poza podium. Cóż, mam nadzieję, że zdobędę medal w przyszłym sezonie - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota blisko Unii Leszno. Zapowiada walkę o tytuł
Czy mógłbym się dowiedzieć czego nie chciał Chris, bo jakoś nie doczyta Czytaj całość