Mimo to Wigry Suwałki wciąż znajdują się w czołówce tabeli I ligi. Po jedenastu kolejkach zespół ten ma na swoim koncie 18 punktów i sklasyfikowany jest na czwartej pozycji, a strata do miejsca gwarantującego awans wynosi tylko punkt.
Przed starciem w Kluczborku trener Wigier zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe spotkanie. - Analizowaliśmy przeciwnika i wiedzieliśmy, że na terenie Kluczborka o punkty jest bardzo ciężko. MKS to bardzo dobrze zorganizowana drużyna, umiejętnie się broniąca i przede wszystkim starająca wykorzystać swój atut szybkiego przejścia - powiedział Dominik Nowak.
- To były dwie różne połowy. W pierwszej chcieliśmy dominować i mieliśmy dwie, trzy sytuacje, z którym mogliśmy otworzyć wynik. Przeciwnik nie był dłużny, szczególnie po stałych fragmentach gry, gdzie mieliśmy problem w kryciu, co oczywiście przeanalizujemy - dodał szkoleniowiec Wigier.
W 90. minucie Wigry mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale suwalczanie nie wykorzystali dogodnej sytuacji. Zdaniem trenera Nowaka pozytywem po ostatnich meczach jest gra w defensywie.
- Szkoda niewykorzystanej sytuacji, bo byłby wesoły powrót, ale i tak szanujemy ten punkt. W trzecim kolejnym meczu nie straciliśmy bramki, to też jest istotne. W tej lidze zdobyć punkt jest niezwykle ciężko. Mamy swój dorobek, ale wiele mamy do poprawy, jeśli chodzi nasza grę. Szczególnie w drugiej połowie zabrakło nam spokoju i pewności w grze - ocenił Nowak.
ZOBACZ WIDEO "Piłkarski Diament": jak szybko myślisz na boisku?
{"id":"","title":""}