Śląsk Świętochłowice w tym momencie skupia swoje działania na szkółce żużlowej. - Trenujemy regularnie dwa razy w tygodniu. Wszystko wygląda profesjonalnie. W szkółce jest rotacja. Czasami mamy w niej dwunastu-trzynastu chłopaków, jednak stałych jest dziesięciu. Są oni w wieku od 14 do 19 lat. Kilku jest starszych od reszty, ale to nowy początek klubu. W mojej teorii starsi też są potrzebni i nie powinni być skazani już teraz na emeryturę - powiedział Krzysztof Bas, trener klubu.
Na tym etapie ważne jest posiadanie kompletnych motocykli. - Cały czas rozbudowujemy park maszyn. Dokupujemy części, by był jak największy komfort i by szkółkowicze mieli się na czym ścigać. Obecnie mamy sześć kompletnych motocykli i kilka części dodatkowych. Jak tylko zarobimy jakiekolwiek pieniądze, wszystko przeznaczamy na szkółkę - dodał Bas.
Wkrótce świętochłowicki klub będzie mógł się pochwalić pierwszymi od lat licencjonowanymi wychowankami. - Nie mamy ścisłych dat, kiedy kto zda licencję. Jeden zatrybi szybciej, inny później. Będę robił wszystko, by już w tym roku pierwsi nasi zawodnicy zdali licencję. Zaczynamy już próby jazdy we dwóch. Nie jest to jeszcze ściganie, a bardziej jazda w kontakcie. Dzięki temu młodzież może poczuć obecność zawodnika koło siebie. Szkółka się rozwija dzięki regularności treningów. Zawsze odbywają się one we wtorki i w czwartki, jak tylko sprzyjają warunki atmosferyczne - wyjaśnił trener.
ZOBACZ WIDEO Zrobili to dla Krystiana Rempały. Zengota zadedykował sukces zespołu
Istnieje szansa, że już w następnym sezonie klub zgłosi drużynę do Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Celem na 2018 roku jest drużyna ligowa. - Na pewno będą rozmowy w kontekście przyszłego sezonu. Promocja i rozwój naszych zawodników to ważna sprawa. Oni muszą zaistnieć na arenie krajowej i nie zostawimy ich samym sobie. Albo pójdą na wypożyczenie do innych drużyn, albo sami wystawimy zespół w MDMP. Nie chcemy zawodników na sztukę. Ci, którzy zdadzą licencję, muszą umieć jeździć i panować nad motocyklem. W 2017 roku ruszy remont stadionu. Władze miasta się wykażą, więc my musimy zrobić resztę. Jest dobra atmosfera, głód żużla i wszystko zmierza ku dobremu - ocenił Krzysztof Bas zaangażowany w odbudowę Śląska Świętochłowice.
- Poza szkółką, ważna jest dla nas promocja świętochłowickiego żużla. Wielu chłopaków przechodzi na żużel ze speedrowera. Poprzez taką małą dyscyplinę można promować coś wielkiego. Do tego uczestniczymy w różnych spotkaniach, festynach. Władze klubu są zafascynowane głodem żużla. Idziemy w dobrą stronę i zapraszamy wszystkich do szkółki. Wciąż są w niej miejsca - zakończył Bas.