Kobiety w polskim żużlu. Bez nich byłoby nudno

Choć podczas spotkań żużlowych odgrywają role drugoplanowe, to ich wpływ na wyniki zawodników jest ogromny. W jaki sposób wspierają swoich ulubieńców?

W przeszłości Marta Półtorak, a obecnie Krystyna Kloc i Ilona Termińska to kobiety, panie, które odgrywają pierwszoplanowe role w polskim żużlu. Jako nielicznym przyszło im dowodzić klubami ekstraligowymi. O tym jak trudno jest prowadzić drużynę na tym poziomie, boleśnie przekonał się niejeden z byłych panów prezesów, którym nie udał się podbój najlepszej żużlowej ligi świata.

Żużel jako dyscyplina kojarzy się przede wszystkim z mężczyznami. Choć w kadrach zespołów można było zobaczyć Dunkę Nannę Jorgensen czy Klaudię Szmaj, to nigdy nie było im dane zadebiutować w polskiej lidze. Były i są natomiast kobiety, których praca i pomoc ma duży wpływ na wyniki osiągane przez zawodników. Jedną z nich jest Honorata Dudek, mama Patryka Dudka. W teamie Dudków odpowiada za negocjacje kontraktów i... pełni funkcję kierowcy. Co czuje, gdy jej syn wyjeżdża na tor?

- Duma, radość, strach, złość, rozpacz, euforia… Wszystkie te odczucia mam w jednej chwili. Wszystko miesza się ze sobą. Duma, radość i euforia, że to mój syn, tak jak wcześniej i mąż, kocha to czarne szaleństwo. Sama od najmłodszych lat uwielbiałam ten sport - tę adrenalinę, dlatego rozumiem Patryka, że żużel jest jego całym życiem. Jestem jednak matką i zawsze będę się o niego martwiła, a na torze jest szczególnie narażony na niebezpieczeństwo. Złoszczę się na niego, że jedzie czasem nie tak jak powinien i złoszczę się na współzawodników, czemu nie pozwalają mu na jego jazdę. A kiedy mija linię mety wówczas jestem szczęśliwa, że jest cały zdrowy i że znowu… wygrał - powiedziała Honorata Dudek.

Honorata Dudek - mama Patryka.
Honorata Dudek - mama Patryka.

Patryk Dudek będzie jednym z uczestników Grand Prix na Stadionie Narodowym. Jak w rodzinie Dudków przyjęto tę nominację? - Pierwsza myśl - w końcu ktoś docenił moje dziecko, świetnego zawodnika. Jest we mnie duma i radość - choć formalnie jeszcze nie spełnił warunków uczestnictwa GP w PZM zauważono jego osiągnięcia. Jest to także spełnienie założeń Patryka. Jak każdy zawodnik stara się, aby być w gronie tych najlepszych z najlepszych. Dla Partyka będzie to kolejne doświadczenie, z którego ma wyciągnąć naukę na przyszłość. Teoretycznie jeździ się tak samo - ciągle w lewo i byle na przodzie, ale każda liga ma swoje prawa, specyfikę, a Grand Prix to już jest TOP… A później przyszła codzienność - trzeba na nowo poukładać plan startów, wyjazdy, spotkania, mechanika, treningi… Także przygotować coś dobrego do jedzenia. Co? To nasza tajemnica - dodała Honorata Dudek.

Nie tylko za dietę, ale także psychologiczne przygotowanie zawodników odpowiada Julia Chomska. To ona wspólnie z trenerem Stanisławem Chomskim stoi za świetnym początkiem sezonu w wykonaniu gorzowskich żużlowców. Obserwatorzy podkreślają przede wszystkim bardzo dobrą atmosferę w drużynie Stali. Team spirit budowano już w czasie zimowych przygotowań. Jak córka trenera gorzowskiej ekipy ocenia współpracę z żużlowcami? - Współpraca z żużlowcami jest o tyle przyjemna, że zawodnicy mało analizują, a szybko przechodzą do realizacji powierzonych im zadań. Tym się różnią od zawodniczek. W przypadku pań dużą rolę odgrywają stany emocjonalne. Z panami to bardziej praca zadaniowa, czyli taka, jaka powinna być w psychologii sportu. Zawodnicy chcą szybko osiągnąć efekty, a ja również jestem nastawiona na szybkie efekty w pracy. Ważnym aspektem jest również to, że jeżeli mężczyźni o coś się na siebie obrażą, to szybko dochodzą do porozumienia i dalej mogą realizować założone cele. Bardzo cenię sobie współpracę z żużlowcami - powiedziała Julia Chomska.

Julia Chomska na co dzień współpracuje nie tylko z zawodnikami Stali Gorzów. To ona jest również autorką proponowanego menu dla uczestnika cyklu Grand Prix.

Julia Chomska jest ważnym członkiem teamu gorzowskiej Stali.
Julia Chomska jest ważnym członkiem teamu gorzowskiej Stali.

Na trybunach żużlowych zasiada wiele kobiet. Część z nich bierze bezpośredni udział w samych zawodach. Jest grupa pań, bez których część kibiców nie wyobraża sobie żużlowego widowiska. - Zdecydowałam się na pełnienie funkcji podprowadzającej, ponieważ od najmłodszych lat mam styczność z występami publicznymi i sprawia mi to ogromną radość. Dlaczego więc nie kontynuować czegoś co pozwala mi jako jedno z wielu spełniać się życiowo. Podsumowując, po prostu to uwielbiam. Czy zawodnicy zwracają na nas uwagę na starcie? Myślę, że na świecie nie ma mężczyzny, który zrezygnowałby z widoku czterech pięknych kobiet, które stoją przed nim na wyciągnięcie ręki i skupiają jego uwagę. Czy ma to wpływ na ich występy? Możemy się domyślać po wynikach. Wszystkie mecze na W69 wygrane. Wychodzi na to, że największą uwagę zwracają na nas zawodnicy z przeciwnej drużyny. My tylko się pięknie uśmiechamy i robimy co w naszej mocy, aby to właśnie nasz Falubaz był zwycięzcą - powiedziała Ewelina Kleszczyńska, jedna z zielonogórskich podprowadzających.

Ewelina Kleszczyńska - jedna z zielonogórskich podprowadzających.
Ewelina Kleszczyńska - jedna z zielonogórskich podprowadzających.

Rzadko się o nich mówi, często są niedoceniane. Prawie zawsze pozostają w cieniu zawodników. Choć jak widać po wypowiedziach i obserwacji wyników poszczególnych zawodników, ich wpływ na jazdę żużlowców jest znaczący. Jedno jest pewne - bez nich żużel z pewnością byłby mniej atrakcyjny.

Bilety na LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland i Polska - Reszta Świata można jeszcze kupować w Internecie. Kliknij i przejdź na stronę sprzedażową!

ZOBACZ WIDEO Paweł Przedpełski chwali tor na Stadionie Narodowym

Źródło artykułu: