Robert Kempiński: Nie mogę ryzykować, że Łaguta znów zawiedzie

Artiom Łaguta znalazł się poza składem MRGARDEN GKM-u na niedzielny mecz z Falubazem Zielona Góra. Trener Robert Kempiński przyznaje, że Rosjanin przynajmniej tymczasowo wyczerpał kredyt zaufania.

Zła passa Artioma Łaguty trwa od wyjazdowego meczu w Gorzowie Wielkopolskim. Mimo że rozczarował też na własnym torze z Betardem Spartą, trener Robert Kempiński zdecydował się zostawić go w składzie. Rosjanin zawiódł jednak także podczas meczu w Rybniku, gdzie zdobył trzy punkty i bonus. Z tego też względu nie znalazł się w awizowanym zestawieniu na niedzielną potyczkę z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra.

- Artiom dostał trzecią z rzędu szansę i jej nie wykorzystał. Wiem, że pojechał ostatnio dobry mecz w Szwecji, ale ja patrzę przede wszystkim na to, jak spisuje się w Polsce, a u nas zawodzi. To nie tak, że go skreślamy. Cały czas obserwujemy jak się spisuje i bierzemy go pod uwagę, ale zakładamy, że w meczu z Falubazem nie pojedzie. Nikt nie chciałby być w mojej skórze, gdybym wystawił Artioma w niedzielę, a ten znów zdobyłby trzy punkty. Czegoś takiego ryzykować nie mogę - wyjaśnił trener Robert Kempiński.

Rosyjskiemu zawodnikowi daleko do formy z poprzedniego sezonu. Łaguta tłumaczy się nadal problemami sprzętowymi. - Rozmawiałem z nim i mówi, że jest to jedyna przyczyna słabszej jazdy. Nie możemy jednak czekać w nieskończoność, aż Artiom trafi ze sprzętem i zacznie punktować. Liczy się dobro drużyny, dlatego w składzie na niedzielę znalazł się Peter Ljung. Do tej pory spisywał się nie najgorzej i zobaczymy czy potwierdzi to w spotkaniu z Falubazem. Artiom pojechał trzy słabe mecze i przynajmniej tymczasowo wykorzystał swój kredyt zaufania - dodał szkoleniowiec.

Nie zanosi się na to, by grudziądzanie mieli dokonać przed niedzielą zmian w awizowanym składzie. - Cały zespół, włącznie z Łagutą przyjedzie do Grudziądza, ale nie planuję dokonywać żadnych roszad. Musimy jednak pamiętać, że część naszych zawodników ma jeszcze przed niedzielą inne zawody. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, pojedziemy w takim składzie, jaki został awizowany - podsumował Kempiński.

ZOBACZ WIDEO NPLŻ: KSM Krosno - Orzeł Łódź: Udany pościg Vissinga (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: