Tomas Jonasson od czasów juniorskich nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Rok 2015 miał być dla szwedzkiego żużlowca przełomowy, ale właściwie na każdym froncie zawodził. Przygoda z cyklem Grand Prix zakończyła się odległym, czternastym miejscem, a w mistrzowskich drużynach Fogo Unii Leszno i Elit Vetlandy często był postacią ostatniego planu.
- Zakończony sezon właściwie w ogóle nie zgadzał się z tym, co sobie zaplanowałem. Po każdym słabym występie przychodził kolejny. To mnie jednak dużo nauczyło. Teraz po prostu jadę dalej, mam nowe cele na nowy sezon i staram się nie myśleć o negatywach - zapewnił Szwed w rozmowie z WP SportoweFakty.
W barwach Byków Jonasson zdobywał średnio niecałe 4,5 punktu na mecz. W 27-latka mocno wierzył menedżer Fogo Unii, Adam Skórnicki, ale wszystko wskazuje na to, że dla Szweda zabraknie miejsca w składzie leszczyńskiej drużyny na przyszły rok. Póki co nie doszło do rozmów na linii klub-zawodnik, a sam Jonasson nie prowadzi też konkretnych rozmów z innymi zespołami. - Dlaczego? Ponieważ jazda w Lesznie otworzyła mi oczy na kilka spraw. Rozmowy nie będą się teraz toczyć jedynie o kontrakcie. Chcę od swojego potencjalnego klubu plan na sezon, jakie cele mają działacze i o co tak naprawdę jedziemy. To przyjemność ścigać się dla takiego klubu, jak Fogo Unia, gdzie dokładnie wiesz, co robić i gdzie wszyscy, włączając w to kibiców, pracują na ten sam cel - wytłumaczył Szwed.
Wciąż zatem nie wiadomo czy Jonasson otrzyma satysfakcjonującą go ofertę, ale też czy w PGE Ekstralidze znajdą się chętni na jego usługi. - Nie jestem do końca pewny czy będę kontynuować karierę w Ekstralidze, ale jestem przekonany, że chcę tu zostać, podjąć wyzwanie i pokazać, na co tak naprawdę mnie stać - zapowiedział.
W przyszłym roku 27-latek chce zacząć wszystko od początku, w związku z czym dokonał zmian w swoim teamie. - Od jakiegoś miesiąca mam wokół siebie nowych ludzi. Jesteśmy w połowie przygotowań do przyszłego sezonu. Czuję się z tym lepiej i mam nadzieję, że przez cały rok współpraca będzie toczyć się w ten sposób. Z niecierpliwością czekam na kolejny rok i testy w Stanach Zjednoczonych, które planuję przeprowadzić na przełomie stycznia i lutego - zdradził na zakończenie Tomas Jonasson.