Drużyna PSŻ Poznań może przystąpić do kolejnego sezonu ligowego, ale pod warunkiem, że zdoła znaleźć sponsorów i zbudować budżet na odpowiednim poziomie. W ubiegłym roku umowy z tym klubem podpisali m.in. Piotr Dym, Adrian Szewczykowski, Stanisław Burza, Emil Pulczyński i Czech Ondrej Smetana. Część z nich jeździła w minionym sezonie w barwach innych drużyn, ale wiąże swoją przyszłość z Poznaniem.
- Muszę przyznać, że zainteresowanie jazdą w naszym zespole jest spore. Widzimy po skrzynce mailowej, że zgłaszają się do nas nie tylko polscy, ale i zagraniczni zawodnicy. Podchodzimy jednak do tego spokojnie i wychodzimy z założenia, że najpierw należy zbudować budżet, a dopiero potem rozmawiać o pieniądzach z żużlowcami. Gdybyśmy postąpili inaczej, kontrakty byłyby wirtualne, a nam, tak jak wspominałem już wcześniej, zależy na realności. Chcemy postępować odpowiedzialnie i nie zapominamy o tym, że zawodnicy mają na utrzymaniu swoje rodziny. Nikt nie może zostać przez nas oszukany - zaznaczył prezes klubu, Arkadiusz Ładziński.
W kuluarach mówi się o tym, że włodarze PSŻ Poznań rozglądają się już za kadrą szkoleniową. Portal polskizuzel.pl wspomina, że wielkopolski klub myśli zwłaszcza o takich nazwiskach jak Mirosław Kowalik, Zbigniew Jąder czy Rafał Dobrucki. Zwłaszcza dwie pierwsze kandydatury wydają się być prawdopodobne.
Zawodnicy zgłaszają się do PSŻ Poznań. Są kandydaci na trenera
Włodarze PSŻ Poznań nie określili jeszcze jednoznacznie, czy zgłoszą zespół do startu w najbliższym sezonie ligowym. Klub już teraz otrzymuje jednak zapytania ze strony polskich i zagranicznych zawodników.