Patrząc na ostatnie mecze leszczynian, łatwo zauważyć, że menedżer Adam Skórnicki ma jedną "dziurę" w seniorskim składzie. Poniżej oczekiwań spisuje się zarówno Tomas H. Jonasson, jak i walczący z nim o miejsce w meczowym zestawieniu Tobiasz Musielak. W rewanżowym spotkaniu półfinałowym z KS Toruń swoją szansę otrzymał kapitan Byków, jednak zdobył zaledwie jeden punkt. "Tofeek" został też awizowany na niedzielne mecz finałowy, ale możliwe, że ostatecznie zastąpi go reprezentant Szwecji.
Jonasson przyjeżdża właśnie do Polski, by przekonać menedżera Fogo Unii swoją postawą na treningach. Szwed zmagał się ostatnio z problemami sprzętowymi, ale jest nadzieja, że ma je ostatecznie za sobą. W środowym meczu finałowym Elitserien zdobył aż czternaście punktów i bonus dla Elit Vetlandy, wygrywając trzy z sześciu swoich wyścigów.
Adam Skórnicki przyznaje, że rozumie trudną sytuację swojego zawodnika i w żadnym wypadku nie skreśla go przed kluczowymi meczami sezonu. - Przeżywałem podobne problemy jak on i wiem, że nie są to łatwe rzeczy. Tomas zdaje sobie sprawę z tego, że potrafię go zrozumieć i cieszę się, że on też rozumie sytuację, w jakiej jako menedżer się znajduję. Muszę przyznać, że bardzo dobrze współpracuje mi się z tym zawodnikiem - przyznaje "Sqóra".
O tym, kto pojawi się ostatecznie w składzie Byków mają zadecydować zaplanowane na piątek i sobotę treningi. Jonasson jest w o tyle komfortowej sytuacji, że w ten weekend nie odbywają się zmagania w Speedway Grand Prix. Spokojnych treningów w Lesznie, jak sam przyznaje, dotychczas mu brakowało.
Jedna niewiadoma w składzie Unii. Tomas H. Jonasson przekona Skórnickiego?
Przed finałowym meczem z Betardem Spartą Wrocław Fogo Unia ma jedną niewiadomą w składzie. Awizowany do występu w niedzielę został Tobiasz Musielak, ale z każdym dniem rosną akcje Tomasa H. Jonassona.