Doping najogólniej można określić jako sztuczne podnoszenie wydolności zawodników. Środki wspomagające mają jeden cel - podwyższyć poziom sportowy zawodnika. Lista substancji zabronionych, która obowiązuje od 1 stycznia 2015 roku jest jeszcze dłuższa i szczegółowo opisuje, czego zawodnik zażywać nie może.
[ad=rectangle]
Pierwsza grupa to substancje i metody zabronione w każdym czasie, czyli podczas zawodów oraz poza zawodami. Tu należą wszystkie środki anaboliczne, hormony peptydowe, czynniki wzrostu, modulatory hormonów i metabolizmu, diuretyki i środki maskujące. Ponadto manipulacje krwią i składnikami krwi, czyli przetaczanie krwi. Manipulacje chemiczne i fizyczne, czyli zmienianie składu pobranych do badania próbek. Doping genetyczny, czyli na przykład używanie komórek zmodyfikowanych genetycznie.
Kolejną grupą są substancje i metody zabronione podczas zawodów, czyli stymulanty (lista ich jest bardzo długa, m.in.: amfetamina, kokaina, metyloheksanamina), narkotyki, kanabinoidy (THC), glikokortykoidy. W sportach motorowych ponadto zabroniony jest alkohol.
Brzmi groźnie i totalnie niezrozumiale? To prawda, opisy substancji zakazanych są medyczne i bardzo łatwo można wpaść w pułapkę własnej niewiedzy. Otóż znana niestety przez kibiców sportu żużlowego ze słyszenia metyloheksanamina jest na przykład składnikiem olejku bodziszkowego. I na etykiecie odżywki może być ukryta pod nazwą "wyciąg z olejku bodziszkowego". Co jest zakazane w olejku kwiatowym? Może pomyśleć zawodnik.
Zawodnicy często sięgają też po środki wspomagające utratę wagi. Wiadomo, po zimie mogą pojawić się dodatkowe kilogramy. Tabletki przyśpieszające usuwanie tłuszczu lub obniżanie wagi zawierają efedrynę, która także znajduję się na liście zabronionych substancji.
A co jeśli zawodnik zachorował, ma wysoką gorączkę? Jak każdy człowiek idzie do apteki i kupuje dostępne leki. Kolejny błąd! Właściwie we wszystkich dostępnych lekach na grypę, przeziębienie itp. występuje pseudoefedryna - kolejny środek zakazany. Sportowcom zaleca się wstrzymanie przyjmowania takich leków na co najmniej 24 godziny przed zawodami. Zdarzało się już, że takie niegroźne z pozoru leki, bo dostępne dla każdego, utrzymywały się przez 6-20 godzin od przyjęcia z powodu długoterminowego uwalniania się składników leku w celach terapeutycznych.
Stosowanie dopingu ma nie tylko konsekwencje na płaszczyźnie fizjologicznej ale także społecznej oraz psychologicznej. To czy zawodnik stosuje substancje zakazane często niestety wynika z braku świadomości jego samego ale i osób z nim współpracujących. Nie można tym tłumaczyć zawodnika, bo on sam powinien zdawać sobie sprawę jakich zasad powinien przestrzegać. Niestety w świadomości zawodników często pojawia się myślenie "mnie to nie dotyczy", "nikt mnie nie złapie".
Wówczas nie możemy mówić o przypadkowym stosowaniu substancji zabronionych. Co więc może kierować zawodnikiem do uciekania się w świat środków zabronionych?
Duży wpływ ma tutaj motywacja zawodnika, czyli na przykład fakt, iż zawodnik chce utrzymać wysoki poziom swojej formy przez długi czas pomimo zmęczenia, chęć szybkiego wyeliminowania stresu i jego czynników utrudniających poprawne funkcjonowanie na zawodach oraz w normalnym życiu. Chęć opanowania wahań nastroju, które pojawiają się wraz ze stresem. Stosowanie używek, które są zakazane jako sposób na pokonanie nudy.
Z badań wynika, że cechą osobowości, która może sprzyjać dopingowi jest poszukiwanie wrażeń, a ta cecha jest niezbędna dla zawodników w sportach motorowych. Takie osoby nie lubią nudy, szukają mocniejszych wrażeń i przygód, a po stresujących zawodach, gdy adrenalina opada chcą się po prostu rozluźnić. Jeśli do tego zestawu pojawi się brak wiedzy na temat jakie substancje są zakazane i jak to może wpłynąć na dalszą karierę zawodnika, mamy gotowy przepis na zastosowanie dopingu.
Kto jeszcze może mieć skłonność do stosowania dopingu? Są to osoby z niską samooceną, które nie doceniają siebie i chcą stać się lepszymi zawodnikami łatwiej i szybciej. Jest też grupa zawodników z samooceną zawyżoną, u których cele sportowe są wyższe niż aktualne możliwości. Taki zawodnik szuka wspomagaczy, które ułatwią mu zrealizowanie celu bycia dobrym zawodnikiem jak najszybciej to jest możliwe. To bardzo ściśle łączy się z pojęciem motywacji osiągnięć. Motywacja zadaniowa polega na pracy nad samym sobą, chęcią samorozwoju, a sukces jest możliwy tylko przy ciężkiej pracy zawodnika. Takie nastawienie ogranicza skłonność do zażywania dopingu. Natomiast motywacja personalna skłania zawodnika do ciągłego porównywania się z innymi zawodnikami oraz myślenia, że sukces w sporcie nie wynika ani z zaangażowania, ani z wysiłku włożonego w trening. Takie podejście wynika też z presji jaką nakłada się na zawodnika, który w pewnym momencie tak bardzo chce zaspokoić wymagania trenerów, sponsorów, rodziny, że wybiera drogę na skróty.
Jak temu wszystkiemu zapobiegać? Przede wszystkim poszerzać świadomość zawodników, ale i osób pracujących w sporcie. Suplementy są bardzo potrzebne i mają duże przełożenie na dyspozycje żużlowców, szczególnie biorąc pod uwagę wielość zawodów żużlowych. Tylko nie można brać czegokolwiek i mieć ograniczone zaufanie. Suplementy coraz częściej mają znak rekomendacji antydopingu. O tym temacie należy mówić i przestrzegać, bo lista środków zabronionych jest systematycznie uzupełniania. Dlatego w tym temacie wymagana jest czujność żużlowców nie mniejsza, niż w zakresie nowinek technicznych.
Julia Chomska
Doping był pewnie wcześniej w żużlu, jednak nieuzewnętrzniany.