Fogo Unia Leszno vs. PGE Stal Rzeszów: Pomeczowe Hop-Bęc

Piotr Pawlicki był najskuteczniejszym zawodnikiem leszczyńskiej Unii w niedzielnym meczu z PGE Stalą Rzeszów. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się również jego brat Przemysław.

[bullet=hop.jpg] Hop:

Parowa jazda Emila Sajfutdinowa

Rosjanin występował w tym meczu w parze z Przemysław Pawlicki. W żadnym z tych biegów leszczynianie nie przegrali, co więcej dwa razy przywieźli do mety 5 punktów. Cenne "oczka" w 13. biegu Sajfutdinow zdobył również z Nickim Pedersenem. Duńczyk uciekł jednak do przodu, a podwójnego zwycięstwa pilnował rosyjski zawodnik.
[ad=rectangle]
Dużo walki

Przez całe zawody kibice byli świadkami kilku bardzo ciekawych akcji. Głównie toczyły się one, gdy w szeregach gości startowali Peter Kildemand lub Greg Hancock. Szczególnie gorąco było w pierwszym wirażu. Przez równe wejście w ten łuk kilkakrotnie powtarzano choćby wyścig siódmy.

Postawa Piotra Pawlickiego

Młodzieżowiec Byków przez całe zawody stracił zaledwie jeden punkt. Było to w szóstym biegu, kiedy przegrał z Karolem Baranem. W pozostałych gonitwach znakomicie wychodził spod taśmy i rywale nie byli już w stanie nawiązać z nim walki. Był to jego zdecydowanie najlepszy występ na "Smoczyku" w tym sezonie.

Karol Baran stoczył równorzędną walkę z liderami Fogo Unii

Rzeszowski żużlowiec starał się dorównać Hancockowi i Kildemandowi. Trzeba też zauważyć, że tylko on z drugiej linii Żurawi spełnił swoje zadanie. Dawid Lampart i Mirosław Jabłoński w sześciu biegach nie pokonali bowiem żadnego rywala. Gdyby nie wykluczenia i taśma z pewnością mógłby powalczyć o dwucyfrówkę.

[bullet=bec.jpg] Bęc:

Czas rozegrania zawodów

Zawody rozpoczęły się o godzinie 19.30. Przez ogromną ilość powtórzonych biegów przedłużyły się one jednak aż do 22.00. W między czasie nad Lesznem zdążyły przejść deszczowe chmury.

Trzy zera Dawida Lamparta

24-latek nie zdołał wywalczyć żadnego "oczka". Tydzień wcześniej w finale MPPK wywalczył aż 9 punktów i kibice rzeszowskiego klubu mogli mieć nadzieję na powtórzenie tego rezultatu w meczu ligowym.

Tobiasz Musielak powracający do składu

Miejsce w składzie na to spotkanie stracił Tomas Hjelm Jonasson. Jego miejsce zajął Tobiasz Musielak, który jednak absolutnie nie wykorzystał swojej szansy. W trzech wyścigach dowiózł do mety zaledwie 2 punkty oraz bonus. Bardzo prawdopodobne jednak, że za tydzień "Tofeek" już nie pojedzie i Szwed ponownie wystąpi w barwach Fogo Unii.

Mnóstwo upadków

Groźnymi upadkami kończyły się spięcia na pierwszym wirażu. Gorzej wyglądały jednak upadki Nickiego Pedersena po upadku Petera Kildemanda oraz wypadek Karola Barana po tym, jak zahaczył o tylne koło Piotra Pawlickiego. Na szczęście w obu przypadkach zakończyło się bez poważniejszych urazów.

Skrót meczu Fogo Unia Leszno - PGE Stal Rzeszów

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: