- D.Ward odwołał jutrzejsze spotkanie. Klub nie może i nie zamierza spełnić jego oczekiwań. Zapewniam, że nie chodzi o finanse. Nie zamierzamy również dochodzić od D.Warda podpisania kontraktu w oparciu o zawarty list intencyjny. Jako Klub doskonale rozumiemy, ze po rocznej przerwie D.Ward chce mieć głównie gwarancję startów, a tej nie możemy mu zapewnić. Nie możemy mu zapewnić również tego z kim będzie lub nie będzie jechał w drużynie w kolejnych meczach. Skład drużyny na każdy mecz ustala manager Jacek Gajewski a nie zawodnicy. Życzę temu młodemu zawodnikowi dużo sukcesów. Jeśli strony będą miały taką wolę, do rozmów będą mogły wrócić przy okazji kolejnych sezonów. KS Toruń jedzie dalej. Przed nami jeszcze 5 meczów rundy zasadniczej. Mamy mocny skład zbudowany na cały sezon. W niedzielę zmierzymy się z aktualnym Mistrzem Polski. To będzie mecz na wagę play-off. Do zobaczenia na MA. #gramyfair - napisał Przemysław Termiński na swoim profilu na Facebooku.
[ad=rectangle]
Natomiast na Twitterze do tej wiadomości odniósł się sam żużlowiec. Ward napisał m.in. przeprosił kibiców z Torunia za brak porozumienia z klubem i napisał, że "relacje z innymi zawodnikami są więcej warte".
Sorry to torun fans as I couldn't find an agreement. The team is full and my relationship with a rider is worth more. Next chapter 4 2015.
— Darcy Ward #4⃣3⃣ (@D_Dublu_racing) lipiec 16, 2015
The decision that I have made for 2015 and my team is for my racing career to further myself and learn. Pretty wild decision
Przypomnijmy, że Darcy Ward wrócił na żużlowe tory w ubiegłą sobotę w meczu brytyjskiej Elite League. W barwach Swindon Robins zaliczył dwa udane występy. Australijczyk był zdyskwalifikowany za pozytywny wynik badania alkoholowego przed ubiegłorocznym Grand Prix Łotwy w Daugavpils.