Jamróg znów w gazie - komentarze po meczu Orzeł Łódź - Polonia Bydgoszcz

Mimo kolejnych kłopotów kadrowych, żużlowcy Orła Łódź pokonali u siebie Polonię Bydgoszcz 50:40. Wygrana zawodników trenera Lecha Kędziory umocniła ich w tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej.

Lech Kędziora (trener Orła Łódź): To zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Cieszę się z kolejnych punktów, a także z dyspozycji moich zawodników. Zwłaszcza chciałem podkreślić tutaj świetne występy Kuby Jamroga, Hansa Andersena i Witalija Biełousowa. Cała drużyna pracowała na sukces. Mamy niestety dwie kontuzje, ale musimy jechać dalej i przygotowywać się do następnego meczu. Zaskoczyła nas trochę piątkowa i sobotnia burza. Mieliśmy trochę problemów z przygotowaniem toru, pierwszy łuk nam się rozsypywał i to była przyczyna długich zawodów. W końcówce było już jednak wszystko w porządku. Moi zawodnicy na szczęście dobrze wykorzystali przerwy w meczu na przygotowanie swojego sprzętu.
[ad=rectangle]
 (żużlowiec Polonii Bydgoszcz): Było dzisiaj na torze dużo walki, bo oba zespoły chciały dzisiaj wygrać i przynieść dużo radości swoim kibicom. Niestety przegraliśmy, ale świat na tym się nie kończy. Szkoda chłopaków, bo większość z nas jest dzisiaj poobijanych, ale gratuluję łódzkiej drużynie. Chciałem również podziękować kibicom z Łodzi i Bydgoszczy za wspaniały doping. To dla nich dziś walczyliśmy. Cieszę się, że zrobiłem "dwucyfrówkę", ale niestety drużyna przegrała. Taki jest żużel.

Hans Andersen  (żużlowiec Orła Łódź): Mamy kolejne zwycięstwo, co bardzo cieszy. W tym sezonie mamy mnóstwo kłopotów w postaci kontuzji. Jesteśmy jednak w obliczu tych problemów dobrym zespołem, który radzi sobie dobrze na własnym torze. Jest teraz w Łodzi spokojniej. Musimy wywalczyć awans do play-offów. Mecz trwał bardzo długo i z tego powodu jestem trochę zestresowany, bo czeka mnie jeszcze dzisiejszego wieczora wylot z Warszawy. Jeśli chodzi o mój palec, to może być lepiej, ale jak widać, nie przeszkadza mi on na torze. Trochę boli podczas jazdy, ale w życiu wiele rzeczy sprawia ból.

Mads Korneliussen (żużlowiec Orła Łódź): Nie wiem co się stało z moim motocyklem. Za każdym razem jak oddaję silnik do naprawy, to działa on dobrze przez kilka pierwszych biegów, a potem się psuje. Mam dwa występy w Szwecji w ciągu następnych dwóch dni i ta sytuacja nie wygląda dla mnie obiecująco. Jestem trochę zawiedziony z tego powodu. Na szczęście dzisiaj wygraliśmy. Zwycięstwa u siebie są bardzo ważne. Dopóki jesteśmy w stanie wygrywać na własnym torze, to nasze położenie nie jest złe. Dzisiaj wszyscy daliśmy radę. Jamróg był dzisiaj znów w gazie, co zawsze przyjemnie się ogląda. Ciężko jeździ się w środku dnia przy wysokiej temperaturze. W dodatku mieliśmy kilka kraks i wielokrotnie równano tor. Nie mogę jednak na niego narzekać, bo czułem się dobrze na starcie, a potem poprawiono go w dalszej części.

Komentarze (13)
avatar
Penhal
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie ma wypowiedzi Woźniaka,Kościechy czy Asa nad Asy Miśka?Jestem normalnie zawiedziony.
Drogi trenerze już chyba czas usiąść i dokładnie przejrzeć kogo ten nasz lider w tym sezonie po
Czytaj całość
avatar
RECON_1
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie wypowiedz Kuby?Myslalem ze lider co pwoie.Wielkie gratki dla niego i oby w kolejnym spotkaniu czysty komplet zgarnal:) 
avatar
lektorklett BKS
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Orzełków, a my jedziemy dalej. Teraz szykujemy się na Gniezno. POOOOOOOOOOOOOOLOOOOOOOOOOOOOOOOOOONIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA BYYYYYYYYYYYYYYYYYDGOOOOOOOOOSZCZ !!!!!!!!!!!!!!!! 
avatar
Peritus
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Wygrana zawodników trenera Lecha Kędziory umocniła ich w środku tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej." hahahaha 6 pozycja na 7. PS. Misiek znowu daje popis :[ 
avatar
dendryk
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś zawodnicy nie płakali na stan toru , w przeciwieństwie do internetowych "specjalistów" .