Toruńska drużyna, która musi radzić sobie od startu sezonu bez Adriana Miedzińskiego, zaledwie zremisowała na inaugurację z Betardem Spartą Wrocław. Jeszcze trudniejsze zadanie czeka ją w najbliższą niedzielę, gdy wybierze się do Grodu Bachusa. Szanse na dobry wynik będą zdecydowanie większe, jeśli zdolny do jazdy okaże się Paweł Przedpełski.
[ad=rectangle]
Młodzieżowiec doszedł już do siebie po wstrząsie mózgu i urazie kciuka lewej dłoni. - Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, ale chcę wystąpić w Zielonej Górze i wspomóc moją drużynę w tym spotkaniu. Wiemy, że nie będzie łatwo i to gospodarze są faworytami, ale na pewno powalczymy o dobry wynik. Remis na inaugurację ze Spartą nie był tym, czego oczekiwaliśmy - przyznał zawodnik KS Toruń.
Nawet w przypadku powrotu Przedpełskiego, torunianie będą osłabieni. Dopiero na kolejny mecz, zaplanowany na 10 maja powinien wrócić Adrian Miedziński. - Czekamy na jego powrót, by być już w optymalnym składzie. Widać było choćby w ostatnim meczu, że jest nam bardzo potrzebny. Nie wiem kiedy konkretnie pojawi się na torze, ale oby nastąpiło to jak najwcześniej - zakończył Przedpełski.
Torunianie mogą upatrywać szans na dobry wynik w fakcie, że osłabieni będą w niedzielę także zielonogórzanie. Na torze nie pojawi się Grzegorz Walasek, a w pełni sił po urazie nogi nie jest jeszcze Andreas Jonsson.
Apatorowi o zwycięstwo będzie trudno ale ja liczę na to, że Anioły będą walczyć o każdy centymetr toru i postawią się z charakterem. 40 Czytaj całość
W tym roku nie mają minusów i sami decydują o ilości zdobytych oraz straconych/niezdobytych punktów.
Minus osiem, Czytaj całość