Incydent z udziałem Sebastiana Niedźwiedzia wyglądał naprawdę feralnie. 18-latek przewrócił się na drugim wirażu Motoareny. Na domiar złego leżącego rywala nie zdołał wyminąć Robert Kościecha. Co prawda jeździec Orła Łódź podniósł się o własnych siłach, jednak do parku maszyn zjechał w karetce.
[ad=rectangle]
Diagnozy lekarskie nie są zbyt optymistyczne. Żużlowiec może mówić o sporym pechu, bowiem nabawił się kontuzji tuż przed świętami. - Mam zerwane boczne i przednie więzadła lewej nogi - powiedział podczas rozmowy z naszym portalem.
Źródło artykułu: