GKSŻ zdziwiona postawą Tadeusza Zdunka!

Główna Komisja Sportu Żużlowego odniosła się do wypowiedzi prezesa Wybrzeża Gdańsk - Tadeusza Zdunka w zakresie jej roli w ratowaniu gdańskiego żużla.

Przyszłość gdańskiego i częstochowskiego żużla stanęła pod znakiem zapytania po tym, jak Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego podjęło decyzję o odebraniu licencji na sezon 2015 drużynom Wybrzeża i KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowa. O ile jednak w Częstochowie wzięto sprawy w swoje ręce i działacze Stowarzyszenia CKM Włókniarz robią wszystko, aby w sezonie 2015 wystartować w rozgrywkach Polskiej 2. Ligi Żużlowej, o tyle w Gdańsku, władze klubu czekają na sygnał z żużlowej centrali.
[ad=rectangle]
Tak przynajmniej wynika z wywiadu, jakiego SportoweFakty.pl udzielił prezes Wybrzeża Tadeusz Zdunek. Na pytanie o to, jakie są szanse, aby gdański zespół wystartował w II lidze, prezes gdańskiego klubu odpowiedział: Ciężko określić jakie są szanse i czy w ogóle są, gdyż na razie nie ma kontaktu z żadnym z decydentów, którzy postanowili o odebraniu nam licencji. To jest podstawowy problem. Według mnie po to jest Główna Komisja Sportu Żużlowego, by odpowiadać klubowi na zapytania, nie mówiąc już o wsparciu w postaci rady. Na razie czekamy.

W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że sytuacja Wybrzeża Gdańsk jest bardziej skomplikowana, niż Włókniarza. W Częstochowie we władzach Stowarzyszenia i Spółki zasiadają różne osoby i ich działań nie można ze sobą łączyć. W Gdańsku Tadeusz Zdunek był prezesem Stowarzyszenia i przejął na siebie obowiązek prowadzenia klubu po odwołaniu Roberta Terleckiego. A jak pokazuje historia, może mieć to decydujące znaczenie w przypadku dopuszczenia Stowarzyszenia Wybrzeże do rozgrywek II ligi. W podobnej sytuacji były władze ŻKS Ostrovii, które po upadku KM-u Ostrów musiały wziąć na siebie odpowiedzialność za działalność poprzednika, gdyż wykazano, że te same osoby prowadziły działalność na rzecz obu podmiotów.

Zanim jednak dojdzie do rozstrzygnięcia, czy Stowarzyszenie Wybrzeże będzie mogło wystartować w rozgrywkach PLŻ 2, władze Stowarzyszenia powinny zwrócić się do Głównej Komisji Sportu Żużlowego ze stosownym zapytaniem, a zdaniem jej członka, do tej pory tego nie zrobiły. - Jestem zdziwiony wypowiedzią pana Tadeusza Zdunka. Nie otrzymaliśmy ani od niego, ani od klubu żadnego oficjalnego pisma czy maila. Nikt nie kontaktował się z nami również telefonicznie. Każdy z członków GKSŻ jest dostępny dla wszystkich. Problem polega jednak na tym, że nikt ze strony gdańskiego klubu takiej próby nie podjął. Mówienie więc o oczekiwaniu na odpowiedź GKSŻ jest w tym momencie nie na miejscu - powiedział dla SportoweFakty.pl Łukasz Szmit.

Przypomnijmy, że zgodnie z paragrafem 15, punkt 4, wnioski licencyjne na sezon 2015 muszą być złożone do 3 grudnia 2014 roku.

na Twitterze!

Komentarze (45)
avatar
Piotrunia
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja napiszę tak. Skoro GKSŻ wydała licencje NADZOROWANE i nie dopilnowała tego nadzoru to powinna partycypować w kosztach i z własnej kasy wypłacić zaległości zawodnikom i pracownikom (bez osó Czytaj całość
avatar
tomas68
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak się kończy zabawa za nieswoje a do tego wbrew dziwnie otępiałemu związkowi. 
Jak Feniks z popiołu
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Wy[pie[przyć rybny klub do ligi czeskiej. 
avatar
k 53 GKM
26.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Witam,A Pan Zdunek jakos nie jest zdziwiony sytuacja swojego Klubu,Dziwne.I jeszcze wymaga od Centrali.No,no,.Pozdro.GKM/Torun. 
avatar
FIS-64
26.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyżby los Świetochłowic...