Jako pierwszy swoją tablicę na Stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie odsłonił Tomasz Gollob. Teraz przyszedł czas na kolejne osobistości związane z gorzowskim klubem. Na koronie stadionu odsłonięto w piątek dwie następne tablice. Jedną Mieczysława Cichockiego, niedawno zmarłego, oraz Zenona Plecha. - Uważam, że to piękna idea. Dobrze się stało, że coś takiego powstało - mówił wychowanek żółto-niebieskich.
[ad=rectangle]
Zenon Plech uważa, że jeszcze wiele nazwisk powinno znaleźć swoje miejsce w tej alei. - Możemy tutaj umieścić wiele nazwisk, wielu byłych zawodników i uważam, że powinno się znaleźć też miejsce dla całej drużyny, która wtedy zdobyła tytuł - przyznał dwukrotny medalista indywidualnych mistrzostw świata. - Myślę, że Edward Jancarz powinien być w tej alei, ale nie wiem jak to fizycznie zrobić. Na pewno też Boguś Nowak, Edmund Migoś - wyliczał Plech.
W najbliższą niedzielę Stal Gorzów zmierzy się w rewanżowym starciu o złoto DMP z Fogo Unią Leszno. - Tego złota nie było dawno, nawet jak ten skład był bardzo mocny z Pedersenem i Tomkiem Gollobem. To nie jest takie łatwe, żeby zdobyć złoty medal - ocenił Zenon Plech.
Czy tym razem żółto-niebieskim się uda? - Nikt nie liczy na to, że złoto przyjdzie łatwo. Ja wierzę w Stal Gorzów i wierzę, że wszystkie manewry taktyczne osiągną cel. Na tę chwilę dwoma punktami prowadzi Unia Leszno - odparł. - Uważam, że Stal Gorzów w trakcie całego sezonu była drużyną lepszą - zakończył Zenon Plech.