Żużel. Gwiazda ROW-u chce walczyć o Grand Prix. Pomóc ma mu w tym jedna z legend

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rohan Tungate
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rohan Tungate

Rohan Tungate zwyciężając w mistrzostwach Oceanii, zapewnił sobie przepustkę do eliminacji do cyklu FIM Speedway Grand Prix 2026. Australijczyk wiąże z tym bardzo duże nadzieje i chce tam awansować.

Rohan Tungate nie próżnował tej zimy. Zawodnik m.in. Innpro ROW-u Rybnik w pierwszej połowie stycznia rywalizował o mistrzostwo Australii, ale 35 punktów nie pozwoliło mu stanąć na podium tego czempionatu. Do brązowego krążka zabrakło mu trzech oczek.

- Mistrzostwa Australii nie poszły po mojej myśli - przyznaje Tungate w rozmowie ze "Speedway Star". - Na początku miałem problemy. Nie chodzi o brak motywacji, ale trochę "przespałem" pierwsze dwie rundy. Dopiero w trzeciej czułem się naprawdę gotowy do walki, ale było już za późno na walkę o tytuł - dodaje.

Jeszcze w tym samym miesiącu Tungate triumfował za to w Indywidualnych Mistrzostwach Oceanii i zapewnił sobie przepustkę do eliminacji do Speedway Grand Prix. I chce swoją szansę wykorzystać. Pomóc ma mu w tym Todd Wiltshire, który towarzyszył 35-latkowi podczas treningów na torze jego lokalnego klubu z Kurri Kurri.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

- Dawał mi wskazówki i rady dotyczące różnych aspektów jazdy. Wiem, co muszę poprawić, aby zrobić kolejny krok naprzód. Pracuję nad każdym elementem i staram się jak najlepiej przygotować - komentuje Tungate.

Tungate zdaje sobie sprawę, że kluczowe w walce o awans do mistrzostw świata, ale i w PGE Ekstralidze będą starty i szybki odjazd spod taśmy. - Dlatego poprosiłem Todda o radę, co mógłbym poprawić. Każda, nawet najmniejsza wskazówka, jest dla mnie cenna. Doceniam ludzi, którzy nadal chcą dzielić się swoim doświadczeniem i pomagać innym zawodnikom. Todd to świetny człowiek i mam nadzieję, że jeszcze skorzystam z jego wiedzy - dodaje.

Komentarze (0)