Gospodarze nie mieli litości - Stal Gorzów vs. SPAR Falubaz Zielona Góra (relacja)

Stal Gorzów zdemolowała ekipę SPAR Falubazu Zielona Góra i pewnie awansowała do finału ENEA Ekstraligi. Najlepszym zawodnikiem triumfatorów był Bartosz Zmarzlik.

Emocje po niedzielnym pierwszym podejściu do derbowego półfinału ENEA Ekstraligi jeszcze dobrze nie opadły i doskonale było to czuć także w środę. Nowym sędzią lubuskiego pojedynku został Jerzy Najwer i od początku starał się trzymać w parkingu dyscyplinę.
[ad=rectangle]
Całe szczęście tym razem nie było nawet przesłanek do jakichkolwiek kontrowersji. Na początku tygodnia w Gorzowie padał co prawda deszcz, a niska temperatura utrudniała wysuszenie nawierzchni, ale w dzień meczu klub w mediach społecznościowych publikował zdjęcia bardzo dobrze przygotowanej nawierzchni. O odwołaniu spotkania nie było więc mowy.

Pierwszy bieg sugerował, że kibice zobaczą wyrównany pojedynek. Andreas Jonsson bez problemu pokonał bowiem Krzysztofa Kasprzaka, a gorzowska para musiała się mocno natrudzić aby powstrzymać jadącego na końcu stawki Aleksandra Łoktajewa. Później okazało się, że był to zaledwie jeden kilku momentów, w których zielonogórzanie rywalizowali z gospodarzami jak równy z równym. W trzech kolejnych biegach zawodnicy Stali wygrywali podwójnie i po pierwszej serii startów prowadzili dwunastoma punktami, a w całej półfinałowej rywalizacji czterema.

W biegu piątym znów klasę zaprezentowała para Jonsson - Łoktajew. Co prawda niedościgniony był Bartosz Zmarzlik, lecz Myszy zostawiły w tyle szybkiego w swoim pierwszym biegu Mateja Zagara. To jednak było na tyle, bo po tej serii przewaga Stali za sprawą dwóch kolejnych podwójnych zwycięstw wynosiła dwadzieścia punktów. Szczególną uwagę należy zwrócić na szóstą odsłonę, w której dość nieoczekiwanie na dwóch pierwszych pozycjach metę minęli Piotr Świderski i Adrian Cyfer. W pierwszym starcie do tego wyścigu najlepiej spod taśmy wystrzelił Cyfer, jednak sędzia przerwał bieg z powodu nierównego startu. Druga odsłona także padła łupem dziewiętnastolatka, który na drugim łuku po profesorsku przyblokował Piotra Protasiewicza i pozwolił swojemu partnerowi wysforować się na prowadzenie.

Skrót meczu

{"id":"","title":""}

Źródło: Enea Ekstraliga/x-news

Jedyne biegowe zwycięstwo goście odnieśli w biegu ósmym. Był to też jedyny pojedynek przegrany przez znakomitego tego dnia Zmarzlika. Młody wychowanek Stali był bardzo szybki na starcie i w pierwszym łuku, jednak bardzo mądrze przy krawężniku pojechał Łoktajew i to on wysunął się na prowadzenie. Zmarzlik musiał jeszcze uważać na bardzo groźnego Jonssona, który na drugim okrążeniu prawie wyprzedził swojego gorzowskiego rywala, jednak ten minimalnie szybciej złożył się w kolejny łuk i obronił drugie miejsce. Po tym zwycięstwie SPAR Falubazu gorzowianie odpowiedzieli dwoma podwójnym zwycięstwami i prowadzili już 43:17. Do końca meczu byli bezlitośni i powiększyli przewagę o kolejnych osiem punktów.

Mecz z Falubazem potwierdził, że Stal może mieć jeszcze wiele radości z Linus Sundstroema. Szwed słabiej spisał się tylko na początku oraz na końcu meczu. W trzech pozostałych biegach był jednak niepokonany i niestraszne były mu żadne nazwiska w drużynie z Zielonej Góry. Sundstroem pokazał tym samym, że Piotr Paluch wcale nie musi myśleć o angażu Craiga Cooka na finałowe starcie.

Trener Rafał Dobrucki przed pojedynkiem o brązowy medal ma z kolei niemały ból głowy jeśli chodzi o jednego z liderów. Jarosław Hampel, bo o nim mowa, w Gorzowie zdobył zaledwie dwa punkty i nawet jeśli dobrze wyszedł ze startu, to już na pierwszym łuku tracił przynajmniej jedną pozycję. Trudno nawet powiedzieć, że "Mały" zdobył te punkty. Po prostu przyjeżdżał przed swoimi partnerami z pary, Kamilem Adamczewskim i Mikkelem Bechem.

Wynik dwumeczu: 103:77 dla Stali Gorzów.

SPAR Falubaz Zielona Góra - 28
1.
Andreas Jonsson - 13 (3,2,1,2,2,3)
2.
Aleksandr Łoktajew - 6+2 (0,1*,3,1,1*,0)
3.
Piotr Protasiewicz - 1 (0,d,1,-)
4.
Mikkel Bech - 4 (1,1,0,0,2)
5.
Jarosław Hampel - 2 (0,1,-,1,-)
6.
Kamil Adamczewski - 2 (1,1,t,0,0)
7.
Adam Strzelec - 0 (0,-,0)

Stal Gorzów - 62
9.
Krzysztof Kasprzak - 14+2 (2,3,2*,3,2*,2)
10.
Linus Sundstroem - 10+2 (1*,3,2*,3,1)
11.
Matej Zagar - 11+3 (2*,0,2*,3,3,1*)
12.
Niels Kristian Iversen - ZZ
13.
Piotr Świderski - 5+1 (2*,3,0,0,-)
14.
Adrian Cyfer - 5+2 (2*,2*,1)
15.
Bartosz Zmarzlik - 17 (3,3,3,2,3,3)

Bieg po biegu:
1.
(60,93) Jonsson, Kasprzak, Sundstroem, Łoktajew 3:3
2.
(59,65) Zmarzlik, Cyfer, Adamczewski, Strzelec 5:1 (8:4)
3.
(60,16) Kasprzak, Zagar, Bech, Protasiewicz 5:1 (13:5)
4.
(60,88) Zmarzlik, Świderski, Adamczewski, Hampel 5:1 (18:6)
5.
(60,50) Zmarzlik, Jonsson, Łoktajew, Zagar 3:3 (21:9)
6.
(61,11) Świderski, Cyfer, Bech, Protasiewicz (d/3) 5:1 (26:10)
7.
(61,25) Sundstroem, Kasprzak, Hampel, Adamczewski (t) 5:1 (31:11)
8.
(61,15) Łoktajew, Zmarzlik, Jonsson, Świderski 2:4 (33:15)
9.
(61,12) Kasprzak, Sundstroem, Protasiewicz, Bech 5:1 (38:16)
10.
(61,38) Zmarzlik, Zagar, Łoktajew, Strzelec 5:1 (43:17)
11.
(61,32) Sundstroem, Jonsson, Łoktajew, Świderski 3:3 (46:20)
12.
(61,66) Zagar, Jonsson, Cyfer, Adamczewski 4:2 (50:22)
13.
(61,53) Zagar, Kasprzak, Hampel, Bech 5:1 (55:23)
14.
(61,49) Zmarzlik, Bech, Sundstroem, Adamczewski 4:2 (59:25)
15.
(61,18) Jonsson, Kasprzak, Zagar, Łoktajew 3:3 (62:28)
[event_poll=33484]

Widzów: ok. 10 000 osób,
Sędzia: Jerzy Najwer,
NCD uzyskał Bartosz Zmarzlik - 59,65 s. - w biegu nr II.

Komentarze (144)
avatar
yes
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Widzów: ok. 10 000 osób" - ilu w tym mogło być z Zielonej??
Pytam dlatego, że ci, którzy pojechali na przegrany przez Falubaz mecz do Gorzowa będą mogli kupić bilet za złotówkę na mecz przeciw
Czytaj całość
avatar
gregor1268
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wreszcie Falubaz wel Zgrzeblarki( bo tak wczoraj wyglądali) zostali ukarani za wszystkie kombinacje. Ciekawe co teraz powie święta trójca Dobrucki( chociaż z Leszna to jest bardziej falubazowy Czytaj całość
Gdańsk
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A na ile Gorzów wyceni straty po tym meczu? Bo myszy z pełną premedytacją wpędziły Gorzów w koszty przegrywając tak wysoko. :))))) 
Gdańsk
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I teraz baty od Tarnowa. 
avatar
Gniazdowy W69
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mówi się w šwiatku żuźlowym--w ekstralidze ostał się jeszcze tylko 1 preparator toru,zgadnijcie gdzie.
Na razie nie ma na niego bata!
Mimo źe lista ofiar bogata.