W tym artykule dowiesz się o:
Grzegorz Dzikowski (trener MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia): Po burzy zawsze wychodzi słońce. Zespół, który budowaliśmy przez cały sezon, wspólne treningi, odpowiednie zestawienie par - to musiało zaprocentować. Mówiłem kibicom po meczu w Pile żeby w nas nie zwątpili, bo 12 punktów jest do odrobienia. Wykorzystaliśmy w pełni atut własnego toru. Teraz myślimy o dwumeczu z zespołem Wandy. [ad=rectangle]
Janusz Michaelis (trener Victorii Piła): Liczyliśmy na zdecydowanie lepszy wynik. Gospodarze stanęli na wysokości zadania, dobrze przygotowali tor. Zawodnicy ostrowskiego zespołu byli po prostu od nas lepsi, z dobrym, spasowanym sprzętem. Ostrovia zwyciężyła zasłużenie.
Kamil Brzozowski (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia): W każdym spotkaniu trzeba się napracować, aby zwyciężyć. Zmobilizowaliśmy się po meczu w Pile. W sobotę zdawaliśmy sobie sprawę, że przed zawodami może spaść deszcz. Toromistrz dobrze przygotował nawierzchnię, która była naszym sprzymierzeńcem.
Piotr Świst (Victoria Piła): Mieliśmy problemy, aby wyjechać ze startu. Pierwsze moje trzy biegi była fatalne. Przegraliśmy wyłącznie przez brak dopasowania się do ostrowskiego toru. Dopiero później wszystko pozmieniałem i wtedy dla mnie zaczęło się ściganie. [event_poll=33471]