Wadim Tarasienko pogubił się w ustawieniach. "Nie wiem o co chodzi"

5 punktów i bonus wywalczył dla Carbon Startu Gniezno w przegranym meczu z PGE Marmą Rzeszów [tag=19476]Wadim Tarasienko[/tag]. Rosjanin nie był zadowolony ze swojego występu.

Były zawodnik Lokomotivu Daugavpils zawody rozpoczął pechowo - w 3. biegu dnia został podcięty przez Scotta Nichollsa i upadł. Nic mu się jednak nie stało, a w powtórce zdobył 3 punkty. Później było już jednak dużo gorzej. - Nie jestem zadowolony. Pierwszy bieg był bardzo dobry, było sporo walki. Potem praktycznie nic nie zmieniałem w motocyklu. W kolejnym wyścigu, już po równaniu i polaniu, jechałem daleko z tyłu. Byłem przekonany, że silnik będzie tak szybki, jak wcześniej, ale wszystko na torze się zmieniło. Nie wiem o co chodzi - przyznał po zawodach.
[ad=rectangle]
W niedzielnym meczu nie wystąpili Bjarne Pedersen i Jonas Davidsson. Czy z Duńczykiem i Szwedem czerwono-czarni mieliby szanse na pokonanie PGE Marmy? - Ciężko powiedzieć. Można oczywiście gdybać i mówić, że z nimi w składzie w rundzie zasadniczej wygraliśmy, ale teraz ich nie było, więc takie dyskusje są bez sensu - powiedział Tarasienko.

Przed sezonem 2014 żużlowiec podpisał dwuletni kontrakt. Jak sam mówi, nawet nie bierze pod uwagę opcji zmiany otoczenia. - Zostaję w Gnieźnie. Zrobiliśmy to, co do nas należało. Podniosłem również swoją średnią indywidualną i z tego jestem zadowolony - przyznał.

Tarasienko wystąpił dotychczas w dwunastu spotkaniach Nice PLŻ. Zdobywał w nich średnio 1,727 punktu na bieg.

Źródło artykułu: