Aktualnie podopieczni Piotra Palucha zajmują trzecie miejsce w tabeli ENEA Ekstraligi. Stal Gorzów traci zaledwie punkt do SPAR-u Falubazu Zielona Góra oraz sześć oczek do Grupy Azoty Unii Tarnów. - Awans do play-off jest dla Stali praktycznie pewny. Musiałoby się stać wielkie nieszczęście, żeby nie było awansu. Myślę, że warto powalczyć o drugie miejsce, bo w play-off zawsze jest lepiej jechać pierwszy mecz na wyjeździe, a potem mieć rewanż u siebie. Stal, po porażce Falubazu we Wrocławiu, ma ogromną szansę, by zająć drugie miejsce. Nasz ostatni, piękny mecz z Unibaksem potwierdził monolit gorzowskiej drużyny - powiedział Władysław Komarnicki w rozmowie z Radiem Gorzów.
[ad=rectangle]
Honorowy prezes gorzowskiego klubu uważa, że żółto-niebieskich bez wątpienia stać na wywalczenie mistrzostwa Polski. Stal Gorzów po raz ostatni cieszyła się ze złotego medalu DMP w 1983 roku. - Unia Tarnów jest bardzo mocną drużyną. Jest jednak taka klasyka, że zespół, który zajmuje pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej, rzadko zostaje mistrzem Polski. Głęboko wierzę w Stal Gorzów, bo spokojnie możemy objechać Falubaz. Trzeba się po prostu bardzo skoncentrować przed play-off, zawodnicy muszą poprawić technikę i potrenować na gorzowskim torze. Żużlowcy muszą wiedzieć, że nie mogą sobie pozwolić na przywożenie zer i wówczas nie bałbym się zaryzykować stwierdzenia, że Stal ma ogromną szansę na mistrzostwo. Trzeba jednak odpukać, bo już kilka razy mieliśmy szansę na złoty medal, ale kontuzje Golloba, Pedersena czy Holty to zaprzepaściły. Unia Tarnów w Gorzowie nie wygra i wtedy kibice nabiorą ochoty na mistrzostwo - dodał Władysław Komarnicki.
źródło: Radio Gorzów