Andrzej Lebiediew: Nie ma u nas takiego zawodnika jak Rafał Okoniewski

Lokomotiv Daugavpils po ostatniej przegranej w Grudziądzu zajmuje przedostatnią lokatę w Nice PLŻ. - Brakuje nam lidera - wyjaśniał Andrzej Lebiediew.

W ostatnim spotkaniu w Grudziądzu zawiodła cała drużyna Lokomotivu Daugavpils, żaden z zawodników nie przekroczył granicy dziesięciu punktów. W zespole GKM-u takich zawodników było kilku. - Brakuje nam lidera, który pociągnąłby całą drużynę za sobą. W Grudziądzu takim jest Rafał Okoniewski, u nas nie ma takiego zawodnika. Nie wiem czemu tak słabo jeździ cała drużyna. Nie można powiedzieć tego o kimś konkretnym, tylko po prostu wszyscy jadą słabo. Nie ma tej stabilności - zauważył Lebiediew.
[ad=rectangle]
Młodzieżowiec Lokomotivu bardzo pechowo rozpoczął niedzielne zawody, ponieważ już w pierwszym swoim starcie, próbując wyprzedzić Marcina Nowaka, trącił jego tylne koło i zaliczył groźnie wyglądający upadek. - Chciałem go wyprzedzić, bo byłem szybszy niż Marcin. Miałem zamiar wejść mu za koło, ale go zahaczyłem i zaliczyłem groźny upadek, po którym jestem bardzo poobijany i całe zawody czułem dyskomfort - relacjonował "Andrzyk".

W dalszej części spotkania zawodnik Lokomotivu jeździł bardzo nierówno. Potrafił wygrać bieg, by w dwóch kolejnych przyjechać na końcu stawki. W wyścigu nominowanym natomiast w efektowny sposób wyprzedził na dystansie dwójkę rywali. - W pierwszym swoim wygranym biegu, byłem najszybszy na starcie i mogłem napędzić się. W następnym, gdy przywiozłem zero, powinienem coś zmienić, a ja zostawiłem wszystko tak jak było. Dopiero na ostatni mój start dokonałem korekty, można powiedzieć, że trafiłem i mój motocykl wiózł mnie do przodu - powiedział.

Andrzej Lebiediew był bardzo obolały po upadku w 2. wyścigu.
Andrzej Lebiediew był bardzo obolały po upadku w 2. wyścigu.

W 9. kolejce Lokomotiv Daugavpils podejmie lidera tabeli - PGE Marmę Rzeszów. Jeden z najskuteczniejszych zawodników łotewskiego zespołu, uważa, że jego zespół zrobi wszystko, by odnieść zwycięstwo w tym pojedynku. - Na pewno będziemy starali się odnieść zwycięstwo. Mam nadzieję, że nasi obcokrajowcy też przyjadą do nas wcześniej trenować, a nie tylko w dniu zawodów. Trzeba po prostu odpowiednio się przygotować tak, żebyśmy wszyscy byli gotowi w stu procentach i zwyciężyli w tych zawodach - podkreślił Lebiediew.

W poprzednich latach tylko nielicznym drużynom udawało się wywozić punkty z Daugavpils. Ostatnio jednak coraz więcej zespołów nie ma problemów z rozszyfrowaniem tamtego toru. - Już od kilku lat jeździmy w polskiej lidze. Tak samo i my poznajemy coraz więcej torów. Mogę mówić o sobie, że już wiem, jak jechać gdzie indziej. Kiedyś było tak, że przyjeżdżały do nas polskie zespoły i nie wiedziały jak jechać, nie znały tych ścieżek. Wcześniej jeździli też u nas bracia Łaguta, którzy byli prawdziwymi liderami tego zespołu i ciągnęli ten wynik - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: