Gnieźnianie na noszach - PGE Marma Rzeszów vs. Carbon Start Gniezno (relacja)

W niedzielnym spotkaniu Nice PLŻ, PGE Marma pokonała Carbon Start Gniezno 64:26 i ponownie objęła prowadzenie w ligowej tabeli. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził bezbłędny Kenni Larsen.

Podopieczni Janusza Ślączki pojedynek VIII kolejki Nice PLŻ rozpoczęli od dwóch mocnych uderzeń, po których na tablicy świetlnej widniał wynik 10:2. Mało kto jednak przypuszczał, iż rzeszowianie w końcowym rozrachunku aż tak wysoko rozgromią zespół Carbon Startu Gniezno. Tym bardziej, że żużlowcy z pierwszej stolicy Polski byli przed niedzielnym spotkaniem liderem tabeli.
[ad=rectangle]
W zespole gości od samego początku zawodzili Skandynawowie - Jonas Davidsson i Bjarne Pedersen. Mankamentem przyjezdnych były głównie indywidualne zwycięstwa. Te w pierwszej części spotkania odnosił jedynie Wadim Tarasienko. - Trudno myśleć o nawiązaniu równorzędnej walki z rywalem, jeśli nie potrafimy wygrywać wyścigów - przyznał po meczu Dariusz Śledź, trener Carbon Startu. Na nic zdały się również rezerwy taktyczne, które nie przysporzyły gnieźnianom ani jednego punktu.

Problemy przyjezdnych skumulowały się w czwartej serii startów. W biegu 11-tym doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji, po której Adrian Gomólski został odwieziony do szpitala. Na przeciwległej prostej drugiego okrążenia, Gomólski jadący na trzeciej pozycji upadł na tor, a po chwili najechał na niego inny gnieźnianin - Damian Adamczak. Kilkanaście minut później, w tym samym miejscu poległ Wadim Tarasienko, który był najskuteczniejszym zawodnikiem gości. - Miałem zawroty głowy i lekarze nie pozwolili mi kontynuować zawodów - powiedział po meczu Tarasienko.
[event_poll=25277]

Z kolei w ekipie PGE Marmy zagrało wszystko. Kenni Larsen już drugi raz w sezonie zainkasował płatny komplet punktów. Duńczyk nawet w przypadku przegranych startów, szybko mijał swoich przeciwników na dystansie. Po raz kolejny na pochwałę zasługują tzw. prowadzący parę. Zarówno Kenni Larsen, Maciej Kuciapa jak i Peter Ljung rozprowadzali rywali, by zrobić miejsce dla kolegów z zespołu. Kuciapie i Nichollsowi do perfekcji zabrakło zaledwie "oczka", które stracili na rzecz Tarasienki. Z dobrej strony pokazał się również Paweł Miesiąc, któremu w końcu udało się wygrać wyścig na domowym obiekcie.

Samo spotkanie było jednak dość nudnym widowiskiem. Rzeszowianie wygrali podwójnie aż dziesięć wyścigów, zapewniając sobie meczowe zwycięstwo już po 10-tym biegu. Powoli sprawdzają się słowa Marty Półtorak, iż Rzeszów jest w tym roku twierdzą nie do zdobycia. Najlepszy wynik nad Wisłokiem osiągnął GKM Grudziądz (36 punktów). Drużyny z Rybnika, Daugavpils oraz gnieźnieńskie "Orły" nie wywiozły z Podkarpacia nawet 30-tu punktów. Kolejne ligowe emocje przy ul. Hetmańskiej dopiero... 3 sierpnia.

Punktacja:


PGE Marma Rzeszów - 64

9. Kenni Larsen - 14+1 (3,3,3,3,2*)
10. Paweł Miesiąc - 7+2 (2*,2*,0,3)
11. Peter Ljung - 7+1 (0,3,2*,2,-)
12. Scott Nicholls - 12+2 (2,2*,3,2*,3)
13. Maciej Kuciapa - 13+1 (3,2,3,2*,3)
14. Marco Gaschka - 3+1 (2*,0,1)
15. Łukasz Sówka - 8+2 (3,1,2*,2*)

Carbon Start Gniezno - 26
1. Jonas Davidsson - 5 (0,1,1,3,0)
2. Adrian Gomólski - 1 (1,d,-,w,-)
3. Damian Adamczak - 5 (1,1,2,1,0)
4. Wadim Tarasienko - 7+1 (3,3,0,1*,w)
5. Bjarne Pedersen - 6 (2,1,1,1,1)
6. Adrian Gała - 2 (1,0,0,d,1)
7. Michał Piosicki - 0 (0,0,-)

Bieg po biegu:
1. (65,60) Larsen, Miesiąc, Gomólski, Davidsson 5:1
2. (66,00) Sówka, Gaschka, Gała, Piosicki 5:1 (10:2)
3. (65,40) Tarasienko, Nicholls, Adamczak, Ljung 2:4 (12:6)
4. (65,81) Kuciapa, Pedersen, Sówka, Piosicki 4:2 (16:8)
5. (65,71) Ljung, Nicholls, Davidsson, Gomólski (d4) 5:1 (21:9)
6. (65,57) Tarasienko, Kuciapa, Adamczak, Gaschka 2:4 (23:13)
7. (64,67) Larsen, Miesiąc, Pedersen, Gała 5:1 (28:14)
8. (66,33) Kuciapa, Sówka, Davidsson, Tarasienko 5:1 (33:15)
9. (65,17) Larsen, Adamczak, Tarasienko, Miesiąc 3:3 (36:18)
10. (66,43) Nicholls, Ljung, Pedersen, Gała 5:1 (41:19)
11. (66,35) Miesiąc, Kuciapa, Adamczak, Gomolski (w/u3) 5:1 (46:20)
12. (65,38) Davidsson, Ljung, Gaschka, Gała (d4) 3:3 (49:23)
13. (65,55) Larsen, Nicholls, Pedersen, Tarasienko (w/u4) 5:1 (54:24)
14. (66,28) Nicholls, Sówka, Gała, Davidsson 5:1 (59:25)
15. (66,75) Kuciapa, Larsen, Pedersen, Adamczak 5:1 (64:26)
Sędzia:

Krzysztof Meyze
Widzów: ok. 5 000
NCD: 64,67 - Kenni Larsen (VII)
Zestaw: I

Jesteśmy na facebooku. Dołącz do nas! 

Komentarze (66)
avatar
opel1201
16.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
je ..c rudzielca 
avatar
MarsjaninZGniezna
16.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumiem Rzeszowskich kibiców.Przegraliśmy bo nie musieliśmy wygrać i zawodnicy wiedzą to a nie tak jak u was.Przegraliście u nas mecz zasłużenie a teraz się śmiejecie że my przegraliśmy wy Czytaj całość
avatar
Rotmistrz79
16.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ulala kolejna demolka w Rzeszowie, spodziewałem sie ze Start jednak ugra te 35 pkt,ale cos nie poszło za bardzo. 
avatar
Godfather-Darth Vader
16.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wydaje się, że bradzo dobrze, że Rzeszów wygrał - inaczej miasto to byłoby pod wodą od łez RZESZA RULEZ. 
avatar
tomas68
16.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Start został skarcony i ukarany za błędy sędziego z meczu u nich. Bardzo dobrze że Stal pokazała takim pozorantom rozgrywek że nie stoliczek lecz wynik z toru daje wymierny efekt satysfakcji.