Łukasz Sówka jest na chwilę obecną czwartym pod względem średniej biegowej młodzieżowcem zaplecza Enea Ekstraligi. Zawodnik, który wystąpił w czterech dotychczasowych meczach PGE Marmy, rywalizował w czternastu wyścigach i przywiózł do mety dwadzieścia pięć punktów. - Nie mogę powiedzieć, że z początku nowego sezonu jestem niezadowolony. Wiem jednak, że stać mnie na lepsze wyniki i liczę na to, że wraz z kolejnymi meczami moja forma pójdzie w górę - przyznał żużlowiec w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Młodzieżowiec PGE Marmy nie wybiega jeszcze myślami do niedzielnego meczu przeciwko GKM-owi Grudziądz. Wcześniej czekają go bowiem zmagania w Danii. - Moja drużyna, Slangerup Speedway, ma w środę spotkanie przeciwko Munkebo i liczę na to, że uda mi się pokazać z dobrej strony. W piątek czeka mnie trening w Rzeszowie i dopiero wówczas zaczniemy przygotowania do ligowego meczu z grudziądzanami - wyjaśnił.
Pomimo tygodniowej przerwy w rozgrywkach ligowych, Sówka nie próżnował. Jak przyznaje, ma za sobą treningi na motocyklu crossowym. - W poprzedni weekend nie rozgrywaliśmy żadnego meczu, ale nie wykorzystałem tego czasu, by odpocząć od jazdy. Trenowałem nieco na crossie i myślę, że nie wypadłem z rytmu meczowego - podsumował Sówka.
Łukasz Sówka nie myśli o GKM-ie. "Najpierw walka w Danii"
Przed sezonem zakładano, że Łukasz Sówka będzie czołowym młodzieżowcem rozgrywek Nice PLŻ. - Liczę, że z każdym kolejnym meczem będę spisywał się lepiej - przyznaje żużlowiec rzeszowskiego klubu.
Źródło artykułu:
Szybki sprzęt zawodnika jest zaletą.