Krzysztof Mrozek: Harris zamknie usta niejednemu kibicowi

Prezes ŻKS ROW Rybnik, Krzysztof Mrozek, nie uważa, by pierwsze kolejki Nice Polskiej Ligi Żużlowej sprowadziły drużynę na ziemię. - Jestem przekonany, że stać nas na walkę o awans - powiedział.

Rybniczanie wygrali po zaciętej walce inauguracyjne spotkanie z Polonią Bydgoszcz, natomiast w lany poniedziałek nie sprostali Carbon Startowi Gniezno, przegrywając na wyjeździe różnicą trzydziestu punktów. Zgodnie z przedsezonowymi zapowiedziami, ŻKS ROW Rybnik miał włączyć się do walki o awans i nie bać się meczu z żadnym rywalem. Jak podkreśla Krzysztof Mrozek, z powodu dotkliwej porażki cel ten nie został zweryfikowany.

[i]

- Przydarzyła nam się wpadka w Gnieźnie, ale wyciągniemy z niej wnioski. Proszę mi wierzyć, że jeśli pojedziemy w przyszłości tam ponownie, na pewno tak wysoko nie przegramy. Każde spotkanie na zapleczu Ekstraligi jest trudne i wyrównane, ale nasze cele nie uległy zmianie. Chcemy awansować do pierwszej czwórki i jechać o awans. Nadal uważam, że jest to w zasięgu tego zespołu [/i]- powiedział Mrozek w rozmowie z naszym portalem.

Z powodu nieudanego występu przeciwko bydgoskiej Polonii ze składu odsunięci zostali Lewis Bridger i Chris Harris. Prezes rybnickiego klubu nie ma jednak wątpliwości, że "Bomber" odkupi swe winy i stanie się pierwszoplanową postacią zespołu. - Zawodnicy nie są robotami. Każdemu z nas zdarzają się słabsze czy lepsze dni. Złożyło się akurat tak, że w meczu przeciwko Polonii pojechał poniżej swoich możliwości. Gwarantuję jednak, że Chris pokaże jeszcze na co go stać i zamknie usta nie jednemu dziennikarzowi czy kibicowi, który wątpi w jego umiejętności. Przypuszczam, że nastąpi to szybciej niż myślimy - podkreślił.

Decyzja o tym, czy Harris i Bridger wrócą do składu na najbliższe spotkanie zależy jednak tylko i wyłącznie od trenera Jana Grabowskiego. Zawodnicy ci mają otrzymać swoją szansę podczas sparingów przeciwko KantorOnline Włókniarzowi. - Decyzje personalne należą do pana Grabowskiego i w żadnym wypadku w to nie ingeruję. Zapewniam, że w Rybniku nie patrzymy na nazwiska, a w składzie znajdują się ci zawodnicy, którzy prezentują się po prostu najlepiej. Zarówno o Charisa, jak i Lewisa jestem jednak spokojny - zaznaczył Mrozek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: