Henryk Jasek (trener Kolejarza Rawag Rawicz): Liczyliśmy się z porażką z mocnym przeciwnikiem. Na ostrowski tor potrzeba bardzo szybkich motocykli. Trochę odstawaliśmy na dystansie, bo starty w naszym wykonaniu były w miarę dobre. Zawiódł nas Ryan Fisher. O dobry występ Eduarda Krcmara byłem spokojny.
Łukasz Kaczmarek (Kolejarz Rawag Rawicz): Dostaliśmy dobrą lekcję żużla. Dla mnie to było nowe doświadczenie, którego mi brakuje. Pogubiłem trochę punktów na dystansie. W jednym z wyścigów jechałem z Marcelem Kajzerem na 5:1. On się napędzał, a ja stałem w miejscu.
Marcel Kajzer (Kolejarz Rawag Rawicz): Lubię startować na ostrowskim torze, jednak pierwszy motocykl nie jechał tak, jak tego oczekiwałem. Przesiadłem się na drugi motocykl i jazda wyglądała dużo lepiej. Udało mi się wygrać jeden z biegów. Szkoda ostatniego startu, który został powtórzony. W momencie jego przerwania ktoś swoim motocyklem zahaczył o kabel od świecy przy zapłonie. Kiedy ponownie podjechałem pod taśmę zapłon wypadł mi całkiem. Ostrovia pokazała za ma mocny skład i życzę jej awansu do pierwszej ligi.
Grzegorz Dzikowski (trener MDM Komputery ŻKS Ostrovia):
Zawody były ciekawe. Zanotowaliśmy drużynowo bardzo dobry wynik. Pochwały należą się szczególnie naszym młodzieżowcom. Wykonali bardzo dobrą robotę na torze. Zrobili więcej punktów niż tego się spodziewałem. Dobrze, że mimo słabych wyjść spod taśmy walczyliśmy na dystansie. Nie mogę swoim zawodnikom zarzucić braku walki.
Ronnie Jamroży (MDM Komputery ŻKS Ostrovia): Wygraliśmy pewnie, ale były wyścigi w których zawodnicy Kolejarza urwali nam parę oczek. Na ostrowskim torze było dość sporo mijanek z czego najbardziej powinni być zadowoleni kibice.
Kamil Brzozowski (MDM Komputery ŻKS Ostrovia):
Zawaliłem zawody z własnej winy. Nie miałem swojego dnia. W jednym biegu potrafiłem wygrać z dużą przewagę, by w następnym nie dokonując żadnych zmian przyjechałem ostatni. Mam nadzieję, że w kolejnych występach będzie już zdecydowanie lepiej.
[event_poll=25164]