Rozwój Petera Kildemanda na przestrzeni ostatnich lat najlepiej widać po jego pozycji w zespole Swindon Robins. W sezonie 2012 duński żużlowiec rozpoczynał starty w Elite League od pozycji rezerwowego, w zeszłym roku był już jednym z liderów Rudzików, zaś nowy sezon zaczyna jako lider ekipy z Abbey Stadium.
Ponadto Kildemand w tym sezonie po raz pierwszy w karierze startować będzie w ENEA Ekstralidze, gdzie podpisał kontrakt z Włókniarzem Częstochowa. Kolejnym celem 24-letniego zawodnika są sukcesy na arenie międzynarodowej. - Fajnie, że środowisko żużlowe w Swindon ma swojego reprezentanta w cyklu Grand Prix i myślę, że Troy Batchelor spisze się bardzo dobrze. Sam w tym roku przystąpię do eliminacji i chciałbym awansować do GP Challenge, tak jak udało mi się to przed rokiem w Poole, jednak myślę, że w tym momencie bardziej interesująca jest dla mnie rywalizacja w SEC - stwierdził żużlowiec na łamach "Swindon Advertiser".
Duńczyk podkreśla, iż rywalizacja na najwyższym poziomie w zawodach indywidualnych niesie ze sobą dodatkową porcję stresu. - Dlatego muszę brać udział w takich imprezach i to jest następny krok w mojej karierze, jaki muszę zrobić. Na pewno będę nieco zestresowany przed kolejnymi rundami, tak jak było przed GP Challenge. Walczę sam z sobą, bo jestem ambitny i chcę zrobić za dużo w jednej chwili. Jeśli uda mi się dostać do SEC, to będzie dla mnie naprawdę dobra opcja i stamtąd rozpocznę swoją przygodę - dodał Kildemand.
Lider Swindon jest również zadowolony ze swojego pierwszego występu w Elite League w sezonie 2014. Wprawdzie Rudziki przegrały ostatnio na wyjeździe z The Lakeside Hammers 44:47, ale Kildemand zdobył dla swojej drużyny 13 punktów i bonus. - Gdybym mógł przez cały sezon zachować pozycję numer jeden w zespole, to byłoby dobrze. To byłby znak, że wykonałem naprawdę dobrą robotę. W zespole jest też Troy i on wywiera na mnie pewną presję i jeśli pozostanę liderem, pomimo nacisków ze strony Troya, to będzie to coś świetnego. Do tego mamy w drużynie młodych zawodników i bardzo ważne jest dla mnie, aby im pomóc w rozwoju - podsumował Kildemand.