Damian Baliński: Wszystko jest dopięte na ostatni guzik

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na wtorek żużlowcy Fogo Unii Leszno mają zaplanowany pierwszy trening na własnym torze. Próbne kółka kręcić będzie m.in. Damian Baliński. - Czuję głód jazdy - przyznał wychowanek Byków.

Zarówno włodarze Fogo Unii Leszno, jak i Damian Baliński nie ukrywają, że nadchodzący sezon jest dla zawodnika jednym z najważniejszych. Wychowanek leszczyńskiej Unii po słabym zeszłym roku, w obecnym sezonie ma się odbudować i być silnym punktem Byków. W przerwie zimowej "Bally" wiele czasu spędził na treningi kondycyjne. Sam zawodnik zapewnia, że jest w pełni gotowy do pierwszych treningów. - W moim teamie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Mam nadzieję, że to wszystko, co udało się zrobić w zimie zaowocuje dobrymi wynikami. Niecierpliwie czekam na pierwszy trening, bo czuję głód jazdy - powiedział Baliński w rozmowie z portalem sport.elka.pl.

Baliński przygotowywał się nie tylko pod względem kondycyjnym, ale również i sprzętowym. Jeździec Fogo Unii Leszno nawiązał współpracę z tunerami należącymi do światowej czołówki. Wszystko to ma pomóc w osiąganiu zadowalających wyników. - Będę dysponował silnikami od tunerów, z którymi jak dotąd nie współpracowałem. Są to specjaliści ze światowej czołówki. Wierzę, że dzięki ich pomocy wrócę do dobrej dyspozycji. Jestem do tego sezonu dobrze nastawiony psychicznie - przyznał Baliński.

Źródło: sport.elka.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: