Armando Castagna o przelotowym tłumiku z Polski: Jeśli otrzyma homologację, będę więcej niż szczęśliwy

Armando Castagna przez lata sam jeździł na żużlu jeszcze na starych przelotowych tłumikach. Teraz jako działacz FIM ma wpływ na to, jak wygląda speedway. Włoch w Toruniu oglądał nowy polski tłumik.

W tym artykule dowiesz się o:

Przy okazji Grand Prix w Toruniu doszło do rozmów o nowym przelotowym tłumiku z Polski. Potwierdza to Włoch, Armando Castagna z FIM. - W piątek oglądałem nowy tłumik polskiej konstrukcji. Wiem, że został on wysłany do procesu homologacji do Międzynarodowej Federacji Motocyklowej. Naprawdę, głęboko w to wierzę, że przelotowy tłumik otrzyma homologację - powiedział dla SportoweFakty.pl Armando Castagna.

- Nie wiem, czy tłumik spełnia wszystkie wymogi. Słyszałem, że tak jest i trzymam kciuki za powodzenie tego przedsięwzięcia. Jeśli nowy tłumik otrzyma homologację, będę więcej niż szczęśliwy. Będziemy mieli bowiem na rynku kolejne urządzenie. Żużlowcy, którzy je testowali ponoć bardzo chwalili nowy tłumik - dodał Castagna.

Włoch działający w FIM jest przekonany, że nowa konstrukcja tłumika to bardzo dobry znak dla sportu żużlowego. - Jak najbardziej popieram tą inicjatywę. Jeśli będziemy mieli coraz więcej konstruktorów i producentów, którzy wymyślą urządzenia ulepszające sport żużlowy, jestem jak najbardziej za tymi ludźmi - zakończył Castagna.

Idea ostrowskiej firmy, która wysłała tłumik do homologacji, jak widać znajduje poparcie - przynajmniej słowne - ludzi działających w FIM. Nie jest jednak takie pewne, że nowy tłumik otrzyma homologację. I nie chodzi tutaj nawet o kwestie spełnienia wymogów regulaminowych, ale o...pieniądze. Jak się dowiedzieliśmy, koszt rozpatrzenia homologacji dla nowego tłumika przez FIM to 5 tysięcy euro. Trzyletnia homologacja kosztuje następne 1500 euro, a pięcioletnie 2500 euro. Pytanie, czy mała firma jest w stanie sobie pozwolić na takie ryzyko, by wyłożyć ponad 20 tysięcy złotych na samą informację, czy jej wynalazek będzie mógł być stosowany w sporcie żużlowym?

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Czy nowy przelotowy tłumik z Polski doczeka się seryjnej produkcji czy też zakończy się na prototypowych egzemplarzach?
Czy nowy przelotowy tłumik z Polski doczeka się seryjnej produkcji czy też zakończy się na prototypowych egzemplarzach?
Komentarze (37)
avatar
karol3414
4.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka mała firma? W Ostrowie jest przynajmniej dwóch bardzo dużych producentów tłumików i jeden mały, ale chyba nie aż tak mały żeby nie zainwestować 20 tys. zł.
Jeśli wymogi są jasno postawione
Czytaj całość
avatar
smok
8.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli tłumika pewnie nie będzie. Taką kasę?!! 
avatar
Ferdynand_Kiepski
8.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brakuje najwazniejszej kwoty. Ile trzeba dać w kopercie pod stołem, żeby tłumik otrzymał homologacje. 20 tys. zł. to jest pikuś, ale pewnie kolejne 20 tys. euro trzeba przekazac temu kto odbier Czytaj całość
avatar
Ornitopod
8.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli otrzyma homologację - ale jej nie otrzyma! BADUM TSSS. 
avatar
Piękny Wioślarz
8.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja mu nie wierze bo to on tak naciskał na nowe tłumiki i się odgrazal wszystkim.