Data urodzenia: 16.07.1992 r.
Miejsce urodzenia: Kouvola
Wzrost: 185 cm
Waga: 67 kg
Rodzina: Ojciec Juha, matka Paula, brat Teemu
Zawód: Hydraulik
Hobby: Jogging, siłownia, hokej
Ulubione tory: Kuusankoski, Hallstavik
Tuner: Scott James
Najbardziej nielubiany tor: nie ma takiego
Aktualne zespoły (2013): Sand Blowers, Rospiggarna Hallstavik, Eastbourne Eagles, Wanda Kraków
Tegoroczny sezon jest dla sympatycznego zawodnika z Finlandii ostatnim w gronie juniorskim. Niestety, Timo nigdy nie udało się awansować do finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. W tym roku zdecydowanie zabrakło szczęścia podczas eliminacji na trudnym po opadach deszczu, rawickim torze. „Timpa” nie zraża się jednak niepowodzeniami w juniorskich zawodach i z optymizmem patrzy w przyszłość. Największym osiągnięciem Fina jest z pewnością awans do finału tegorocznego Grand Prix Challenge, w którym nie odegrał jednak znaczących ról. Po zawodach przyznał, że miał świetnie przygotowane motocykle do uzyskania lepszego wyniku, ale nie był jeszcze mentalnie przygotowany na jazdę w zawodach takiej rangi.
„Nieznośny Fin” – tak mówi o nim żużlowe środowisko polskiej drugiej ligi, gdzie Timo reprezentuje barwy Speedway Wandy Instal Kraków. Lahti przebojem wdarł się do składu krakowskiej drużyny i od razu stał się jej liderem. Ambitnie walczący o każdy centymetr toru, zaskarbił sobie serce kibiców Wandy. Końcówka rozgrywek nie jest już jednak tak udana na polskich torach, ale summa summarum i tak Timo może je zapisać po stronie plusów w swojej karierze.
Jego sportowym idolem jest Matti Nykanen, a wzorem żużlowca Australijczyk, Leigh Adams. W przyszłym sezonie ujrzymy prawdopodobnie Lahti w jednym z turniejów elitarnego cyklu Grand Prix. Karawana najlepszych jeźdźców globu zjawi się w fińskiej miejscowości Tampere, a „Timpa” otrzymał już propozycję otrzymania dzikiej karty na te zawody. Jego kandydaturę mocno popiera Kai Laukkanen.
Timo ściga się w tym sezonie także w lidze angielskiej i szwedzkiej. Występy w Elite League nie są dla niego zbytnio udane, ale zawodnik doskonale wie, co musi poprawić, aby być jeszcze skuteczniejszym na trudnych, angielskich torach. Z kolei po dobrych występach w Allsvenskan League i powrocie na tor po kontuzji Andreasa Jonssona, zabrakło dla niego miejsca w składzie na decydujące mecze sezonu ze względu na ograniczenia KSM.
- Chciałbym przede wszystkim podziękować organizatorom za zaproszenie. Będę chciał się odwdzięczyć widowiskową postawą na torze. Turniej w Grudziądzu to dla mnie kolejne doświadczenie i liczę na udany występ. Miałem już w tym roku okazję do treningu na grudziądzkim torze. Muszę jednak szczerze przyznać, że jest on ciężki do rozpracowania. 50 procent sukcesu to odpowiedni moment startowy, ale na każdym owalu trzeba jeździć i pokazywać dobry poziom. Chcę zaprezentować efektowny speedway przed publicznością z Grudziądza i utrzeć nosa zawodnikom, którzy dobrze znają ten tor – powiedział Lahti.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!