We wtorek (04.02) Donald Trump gościł w Białym Domu mistrzów NHL z poprzedniego sezonu - hokeistów Florida Panthers. Zespół ten w finałowej rywalizacji pokonał Edmonton Oilers stosunkiem meczów 4:3, sięgając tym samym po swój pierwszy w historii Puchar Stanleya. Bohaterem decydującego, siódmego, starcia był rosyjski bramkarz Siergiej Bobrowski. 35-latek został bardzo ciepło przyjęty przez prezydenta.
- Finałowa seria była bitwą od początku do końca. To sprawiło, że była o wiele bardziej interesująca. Bramkarz Sergiej Bobrowski był niewiarygodny. Muszę go zobaczyć. Gdzie on jest? - rzucił Trump.
- Powinieneś być w hokejowej galerii sław. Ile ty masz lat? Chłopie, mówię ci, byłeś niewiarygodny. Wykonałeś niesamowitą robotę. Presja w siódmym meczu była ogromna, ale zagrałeś niesamowicie, świetna robota. Dziękuję w imieniu wszystkich, którzy to oglądali, Bob. To było fenomenalne - kontynuował polityk, ściskając dłoń sportowca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią
Sytuacja ta spotkała się z wieloma komentarzami w Rosji. "Trump nie przestaje chwalić rosyjskich hokeistów. Prezydent USA obsypał Bobrowskiego komplementami" - tak obszerny artykuł na ten temat tytułuje serwis sport-express.ru. Przypomniano w nim, że Bobrowski nie jest jedynym rosyjskim hokeistą, który zdobył sympatię prezydenta USA.
"Jak na ironię, spotkanie w Białym Domu odbyło się w przeddzień meczu Florydy z liderem Konferencji Wschodniej Washington Capitals, dla którego gra ulubieniec Trumpa, Aleksandr Owieczkin. Podczas kampanii wyborczej wielokrotnie wspominał on Rosjanina. - Świetny gracz, prawda - mówił o Owieczkinie przed inauguracją" - czytamy
O ciepłym powitaniu rosyjskiego bramkarza rozpisywały się również inne media z tego kraju. "Trump podziwia Bobrowskiego" - to sformułowanie znalazło się w tytule artykułu opublikowanego przez serwis business-gazeta.ru. "Trump pochwalił kolejnego rosyjskiego hokeistę po Owieczkinie" - donosi z kolei redakcja rbc.ru.