Marcin Bubel (ŻKS ROW Rybnik): Występ, jak występ. Wiadomo, zawsze może być lepiej. W ostatnim swoim wyścigu troszeczkę zmaściłem i kolega z drużyny mnie minął. Ale całość oceniam na czwórkę z plusem. Wydaje mi się, że ten tor jest bezpieczny do jazdy. Nie ma większych dziur, nic nie zaburza rytmu jazdy. Wiadomo, że nawierzchnia musi się jeszcze dobrze ułożyć. Działacze zrobili dobrą robotę. W tak krótkim czasie przygotowali tak dobry tor. Moje plany na ten sezon już minęły, bo były troszeczkę inne, ale trzeba jechać dalej. Nie ma co się załamywać. Teraz jest liga i chcę pomóc Rybnikowi awansować do pierwszej ligi. Będę robił co w mojej mocy, żeby tak się stało.
Michał Mitko (ŻKS ROW Rybnik): Nie do końca mam szczęście. Cały tydzień tu jeździliśmy i było dobrze, bo wygrywałem. Dzisiaj już nie wiem. Tor był bardzo dobry, ale troszkę inny, niż na treningach i już był problem. Nie jest źle, siedem punktów to jest całkiem dobry wynik. Szkoda, że ten nominowany bieg mi odjechał, bo nie wystartowałem. Nie myślimy o niczym innym, tylko o awansie. Takie było założenie przed sezonem i nie ma żadnych wymówek. Opolanie nie protestowali na nasz dobry tor. Dwa tygodnie temu drużyna z Krosna wymiękła z różnych przyczyn, chyba pozasportowych.
Vaclav Milik (ŻKS ROW Rybnik): Pierwszy bieg oceniam niezbyt dobrze. Do mety dojechałem trzeci, więc zmieniliśmy ustawienia motocykla. Dalej było już lepiej i jestem bardzo zadowolony. Na torze w Rybniku jeździ mi się bardzo dobrze. Ostatnim razem tor był nieco lepszy, dziś znalazły się jakieś dziury, ale i tak było super. W tym sezonie chcę zrobić wszystko, by Rybnik był w pierwszej lidze, bo w Rybniku jest naprawdę fajnie.
Damian Dróżdż (Kolejarz Opole): Niestety licho, nie trafiliśmy ze sprzętem. W ostatnim biegu na dodatek się pogubiliśmy. Poprzekładaliśmy się i to zupełnie nie było to, co powinno być. Mój występ jako tako. Twierdzę, że pojechałem w miarę dobrze. Dobre ścieżki obierałem, ale brakuje mi jeszcze startów. Muszę nad tym popracować. W tym sezonie chciałbym jeszcze wystartować w zawodach ligowych i rozwijać się. Jeśli chodzi o drużynę, jest ciężko.
Marcin Jędrzejewski (Kolejarz Opole): Wynik pokazuje wszystko. Pierwszy bieg super. Czułem się pewnie na motocyklu. Miałem silnik od Krzyśka Buczkowskiego i chciałem mu za to podziękować. Co z tego, że pierwszy bieg wygrałem z bardzo silną parą. Na drugim starcie coś się urwało w silniku i po prostu wybuchł. Całe szczęście, że zdążyłem zmienić motocykl. Starałem się i zmieniałem wszystko jak mogłem. No i teraz trzeba wziąć się za siebie. Ostatnio poczyniłem wiele inwestycji w sprzęt. Niestety efektów nie widać.
Daniel Kaczmarek (Kolejarz Opole): Nic mi dzisiaj nie pasowało. Źle pojechałem, bo nie umiałem się spasować. Byłem tutaj kiedyś z Łukaszem Jankowskim i też nie umieliśmy sobie poradzić, dziwny tor. Pierwszy raz w karierze ścigałem się tutaj w Rybniku. Nie jeździłem wcześniej ani na starym, ani na nowym torze. Gospodarze na pewno mają atut toru. Może nie jest on taki bardzo zły, ale ciężko się spasować. Geometria jest całkiem dobra, nawierzchnia też przygotowana przyzwoicie. Nie robiły się dziury, ani nic. Dzisiaj tylko Tomek Rempała próbował walczyć. Reszta to brak słów. Moim celem na ten sezon był awans do finału brązowego kasku. Na razie się udało, a teraz chcę się we wszystkich zawodach pokazać tak, żeby w przyszłym sezonie znaleźć też jakiś klub, by pojeździć w lidze.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Tor jest bezpieczny do jazdy - wypowiedzi po meczu ŻKS ROW Rybnik - Kolejarz Opole
ŻKS ROW Rybnik rozgromił Kolejarz Opole (65:25). Goście mieli problem z odpowiednim ustawieniem motocykli. Tym razem żadna z drużyn nie narzekała na zły i niebezpieczny stan toru przy Gliwickiej 72.
Źródło artykułu:
Napewno nie A. M.