Janusz Ślączka (trener Orzeł Łódź): Jest to dla nas wielka szkoda. Musimy dalej pracować i przygotowywać się do następnych spotkań, żeby nie spaść z ligi. Zadecydowała słaba dyspozycja na starcie, bo przegrywaliśmy refleksowo i to było najgorsze. Do meczu niedzielnego podchodzimy z gorszej pozycji, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać. Możemy wprowadzić zmianę za Kinga, albo wprowadzić ZZ za Kenniego Lersena, tak więc są możliwości. Ostrów w końcówce pojechał od nas lepiej, szybciej reagowali przy taśmie. Jeżeli ktoś jedzie poprawnie, to trudno go wyprzedzić.
Jakub Jamróg (Orzeł Łódź): Trudno cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy i nikt nie odpuszczał. Ale to jest sport i każdy chciał wygrać. Nasz zespół i drużyna rywali dawała z siebie sto procent, ale to oni byli tym razem lepsi. Ale nie ma co się załamywać. Musimy jak najlepiej przygotować się to najbliższego meczu i nie przejmować się tym, że przyjeżdża do nas Gdańsk. Pokazaliśmy już w tym sezonie, że nie wolno nas skreślać. Nie załamujemy się i walczymy dalej.
Rory Schlein (Orzeł Łódź): Wygrywamy mecze, w których nie jesteśmy faworytami, a przegrywamy te, gdzie to nas się typuje do zwycięstwa. Żużlowcy Ostrovii bardzo dobrze startowali i to był klucz do sukcesu. W dodatku świetnie jechali pierwsze zakręty, a później utrzymywali punkty do końca biegów. My dzisiaj fatalnie startowaliśmy. Mimo tego przez większość meczu prowadziliśmy. Może lepiej pójdzie nam w niedzielę.
Marcin Bubel (Orzeł Łódź): Straszna katastrofa. Myślałem, że po meczu w Lublinie będzie trochę lepiej. Trenowałem tutaj przez kilka dni i myślałem, że będzie dobrze. Ale jedyne co mogę teraz powiedzieć, to tylko to, że jest katastrofa. Planowałem sobie, że inaczej się to poukłada. Ale jest gorzej, niż myślałem. Człowiek chce dobrze, wkłada swoje serce, a wychodzi jak wychodzi. Na razie jest totalna klapa.
Michał Widera (trener ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia): Gratuluję gospodarzom, którzy się mocno stawiali mimo osłabienia. Muszę przyznać, że brak Larsena to jest osłabienie. Ale tak to bywa w żużlu, że raz pech dopada jedną drużynę, a raz drugą. My byliśmy przez dwa mecze bez Gizatulina. To jest sport. Bardzo cieszę się, że udało nam się odnieść zwycięstwo w Łodzi. Mieliśmy równy skład, wszyscy punktowali, tego jeszcze nie było u nas. Teraz wszyscy zapunktowali równo, poza juniorami. Ale to jest nasza pięta achillesowa.
Michał Szczepaniak (ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia): Można powiedzieć, że były to pierwsze zawody tym sezonie, w moim wykonaniu, z których jestem zadowolony. Cały czas miałem jakieś problemy, nieszczęścia. Nie szło przejechać tych zawodów jakoś szczęśliwie do końca, a teraz w końcu wszystko zagrało. Zmieniłem ustawienia motocykli na ten mecz i jestem zadowolony.
Waszym wspólnym sukcesem jest fakt ,że wykorzystując frajerstwo
i brak układów prezesa KMŻ Lublin zrobiliście sobie u nich tor jaki
wam pasuje.To był Czytaj całość