- Kopenhaga to trudne miejsce. Musisz bardzo dobrze umieć jeździć na motocyklu, szczególnie pod względem technicznym. Na Parken nie liczy się tylko odkręcenie do końca manetki gazu i posiadanie najlepszego silnika - ocenił Greg Hancock.
Sztuczny tor w stolicy Danii ma długość zaledwie 285 metrów. - Odpowiada mi taka specyfika, gdy więcej zależy od techniki zawodnika, niż po prostu nadzieja, że jak najlepiej pojedzie silnik. Kocham ciasne zakręty, manewrowanie motocyklem i mam nadzieję, że turniej w Kopenhadze będzie dla mnie bardzo udany - dodał Amerykanin.
"Herbie" odzyskuje formę po groźnym upadku w Bydgoszczy. - Po upadku wszystko już zmierza w dobrym kierunku. Jestem coraz bardziej zgrany ze sprzętem - jesteśmy jednością. Gdy nie jesteś zgrany z motocyklem, to walczycie między sobą. Z każdymi zawodami idzie mi coraz lepiej. Początek sezonu nie poszedł po mojej myśli, ale moim planem jest zakończenie sezonu z przytupem - to główny cel. Chcę być najwyżej jak się tylko da - zakończył Hancock.
źródło: speedwaygp.com
A Polonia będzie miała problem z Ekstraligą, bo od tego sezonu Czytaj całość