- Wiemy, że ta inwestycja nie zakończy się 31 lipca, czyli tak jak było to planowane. 4 sierpnia, czyli mecz z Gnieznem, na pewno odjedziemy jeszcze bez tej trybuny, podobnie spotkanie z Włókniarzem 18 sierpnia. Jest taka deklaracja, aby podczas play-off korzystać już z nowej trybuny - powiedział Marek Jankowski.
- Z analizy obecnego zaawansowania budowy i postępu prac, termin 18 sierpnia jest w tym momencie mało realny - wyjaśnił Arkadiusz Szul z firmy Sport Halls. - Realnym staje się z kolei termin końca sierpnia, ponieważ projekt podzielony jest na dwa zakresy. Jako firma Sport Halls wystąpiliśmy do zamawiającego o zmianę terminu umownego. Należy zwrócić uwagę, że projekt podzielony jest na dwa elementy: budowa wieży sędziowskiej i trybuny oraz wykonanie infrastruktury technicznej i zewnętrznej. W terminie do 15 września mają zakończyć się wszystkie działania. Czynimy wszelkie możliwe starania i dokładamy starań, aby zmieścić się w terminie do końca sierpnia. Widać, że trybuny już zaczęły powstawać i montaż prefabrykatów powinien nam zająć około dwóch tygodni i trybuna będzie stała. Ten termin jest też potrzebny po to, żeby wszystkie niezbędne służby odebrały stadion.
Po ukończeniu prac, budowę muszą odebrać specjalne służby: sanepid i straż pożarna. Termin odbioru to 14 dni. To komplikuję sytuację zarządu zielonogórskiego klubu. - Sytuacja jest trudna, dlatego też cały czas unikam deklaracji terminowych. Sport Halls musi się wziąć do roboty, a pana prezesa Jankowskiego muszę poprosić o to, aby zajął jedno z dwóch pierwszych miejsc w tabeli, aby termin przesunął się na 7 lub 8 września, aby dopiero drugi mecz play-off był na naszym stadionie - dodał Robert Jagiełowicz, prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!