Kibice PGE Marmy Rzeszów wierzą, że w wyjazdowym spotkaniu w Lesznie pojadą wszyscy żużlowcy Żurawi, łącznie z Nickim Pedersenem. Trener Dariusz Śledź zapowiada, że jego zawodnicy powalczą o wygraną. - Jedziemy z bojowym nastawieniem i spróbujemy powalczyć - mówi na wstępie.
Szkoleniowiec Żurawi śledzić będzie Grand Prix Wielkiej Brytanii, które rozpocznie się o godzinie 18:00. - Przede wszystkim będę trzymał kciuki za nadgarstek Nickiego Pedersena (śmiech). Dobrze by było, jakby nie wplątał nam się w jakąś nieprzyjemną sytuację, bo chcemy, żeby był w pełni sił na niedzielny mecz w Lesznie. Wiemy, że to jest sport i w Grand Prix rozgrywa się walka o mistrzostwo świata. Będziemy świadkami ostrej rywalizacji. Wszyscy znamy Nickiego i doskonale wiemy, że odpuszczać nie będzie - mówi Dariusz Śledź.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Czy Pedersen poinformował już kierownictwo rzeszowskiej drużyny, że przyjedzie na mecz z Fogo Unią Leszno, czy dopiero uczyni to po Grand Prix Wielkiej Brytanii? - Nicki będzie na meczu, ale pamiętajmy, że przed nim zawody żużlowe w Cardiff i jeszcze wiele się może wydarzyć.
Jeszcze przed startem rozgrywek w sezonie 2013 PGE Marma Rzeszów odjechała w Lesznie trening punktowany. Czy dzięki tamtym zawodom rzeszowianie będą w stanie szybciej znaleźć optymalne ścieżki na torze leszczyńskich Byków? - Na pewno zawodnicy mają tam jakieś notatki i miejmy nadzieję, że uda nam się szybko rozszyfrować leszczyński tor - zakończył Dariusz Śledź.