Richard Sandrak, znany jako "Mały Herkules", zdobył sławę jako dziecko dzięki niezwykłej sile i sylwetce. Już w wieku sześciu lat mógł wyciskać na ławce 100 kilogramów. Jego kariera rozpoczęła się po przeprowadzce z Ukrainy do USA, gdzie zdobył tytuł „Najsilniejszego Chłopca na Świecie”.
Richard ujawnił, że jego dzieciństwo było naznaczone przemocą ze strony ojca, który zmuszał go do ekstremalnych treningów. Były one ponad możliwości małego dziecka.
- Mój ojciec często wpadał w szał, a zwykły trening zamieniał się w coś, co przypominało taką sytuację, jakbym był jego zakładnikiem - wyznał Richard w rozmowie z Metro. W 2003 r. ojciec Richarda trafił do więzienia za napaść na jego matkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
Po odejściu od kulturystyki w wieku 16 lat, Richard zmagał się z alkoholizmem. - Na najgorszym etapie piłem całą butelkę tequili dziennie - przyznał. Jednak po wielu latach cierpień, postanowił zerwać z nałogiem i od ponad roku jest trzeźwy.
Obecnie Richard mieszka w Los Angeles z dziewczyną i dwoma kotami, pracując jako menedżer w handlu detalicznym. Rozważa karierę jako trener personalny lub dietetyk. - Kiedy patrzę wstecz, czuję, jakbym oglądał życie innej osoby. Jestem zadowolony z tego, kim jestem dzisiaj - podsumował.