Michel Moran, znany z polskiej edycji "Masterchefa", gdzie pełnił rolę jurora, zareagował na wizytę polskich piłkarzy w warszawskiej restauracji Mateusza Gesslera. Francuz postanowił zaprosić zawodników do siebie.
Moran, który przez wiele lat żyje w naszym kraju, otworzył własną restaurację o nazwie Ma Maison. Znajduje się ona w Laskach pod Warszawą i cieszy się bardzo dobrą opinią.
- Chętnie bym zaprosił ich do swojej restauracji. Kocham piłkę nożną. Nie jestem dietetykiem i nie jestem pewien, czego oni potrzebują, a czego nie mogą jeść. Ale zrobilibyśmy świetne grillowane ryby i duże desery pełne cukru, bo podczas meczu spala się dużo kalorii - przyznał Francuz w rozmowie z "Faktem".
Moran odniósł się również do potrawy, po którą sięgnęli Jakub Moder i Mateusz Skrzypczak. - Czy bigos to był dobry pomysł? Nie jestem specjalistą, ale jedno wiem na pewno: wiem, co się dzieje ze mną, kiedy zjem za dużo bigosu - śmiał się restaurator i mistrz kuchni.
Obecnie reprezentacja Polski przygotowuje się do pierwszych meczów kwalifikacyjnych do mistrzostw świata 2026. Spotkania z Litwą i Maltą odbędą się kolejno 21 i 24 marca na PGE Narodowym w Warszawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!