Ronnie Jamroży nie pojeździł sobie w meczu Orła Łódź w Ostrowie. Na doskonale sobie znanym torze pochodzący z Rawicza żużlowiec zaliczył zaledwie 1 bieg. - Co ja mam powiedzieć na ten temat? Pojechałem jeden wyścig i zostałem zmieniony. Decyzji tej nie rozumiem. Nawet, kiedy zawodnik słabo jedzie, zazwyczaj z dwa wyścigi dostaje. Byli w naszej drużynie żużlowcy, którzy mieli dwa zera, a jechali dalej, a ja nie. Jest to dla mnie niezrozumiałe - powiedział Ronnie Jamroży.
Żużlowiec Orła Łódź w pierwszym starcie przywiózł do mety jeden punkt, przegrywając z parą gospodarzy 1:5. W kolejnych wyścigach systematycznie jechali za niego obcokrajowcy jako rezerwy taktyczne. - Patrząc w przeszłość, w zeszłym sezonie także bywało tak, że pierwszy wyścig w Ostrowie mi się nie układał, a w kolejnych jeździłem dobrze. Nie mówię, że na 100 proc. byłoby tak i tym razem, ale jeśli nie otrzymuje się żadnej szansy po pierwszym wyścigu, to nic z tego nie wyjdzie sensownego. Rezerwy taktyczne ujechały zaledwie 2 punkty, więc nie przyniosły żadnego efektu - dodaje Polak.
W drugiej fazie zawodów zmieniły się warunki torowe, a goście z Łodzi lepiej niż żużlowcy z Ostrowa odczytali ścieżki miejscowego toru. - Myślę, że koledzy jechali tą ścieżką, którą ja w zeszłym roku często podążałem na tym torze i przynosiło to efekty. Nawierzchnia nie różniła się znacząco od tej, jaka była w Ostrowie w poprzednim sezonie. Spotkanie skończyło się na przysłowiowym styku, więc ponownie w Ostrowie dla kibiców było ciekawe widowisko – ocenia Jamroży.
Dla nowego żużlowca Orła Łódź sezon 2013 nie rozpoczął się najlepiej. - Początek sezonu naprawdę jest dla mnie koszmarny. Brakowało jazdy spod taśmy, a teraz kiedy nadrobiłem ten element, nie jeżdżę w lidze. Co tu dużo mówić? Wszystko praktycznie pokazują niedzielne zawody w Ostrowie. Po jednym wyścigu zostałem odstawiony i tyle. Nie wiem, na kogo stawia się w Łodzi? Nie chcę za dużo powiedzieć, ale to co się dzieje, jest dla mnie niezrozumiałe. Coś trzeba z tym zrobić, by nie stracić sezonu - kończy nasz rozmówca.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!