Tobiasz Musielak dla SportoweFakty.pl: Nie odczuwam braku jazdy

Zawodnicy Fogo Unii Leszno kilka dni temu zakończyli treningi w Gorican. Tobiasz Musielak liczy na poprawę pogody i bierze pod uwagę treningi na crossie.

Podopieczni Romana Jankowskiego w Chorwacji spędzili cztery dni, które spożytkowali na solidną dawkę treningów. Byki trenowały dwa razy dziennie. Warunki panujące na Stadionie Millenium do wymarzonych nie należały, ale nie przeszkodziło to leszczynianom. - W Gorican było zimno i w sumie nie liczyliśmy nawet na to, że pogoda będzie znakomita. Już na Węgrzech czekało na nas bardzo dużo śniegu i nawet nie mogliśmy wjechać do tego kraju. Myślę, że treningi były w porządku. Mieliśmy pięć sesji treningowych i bardzo dużo jeździliśmy. Myślę zatem, że nie ma na co narzekać - podsumowuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Tobiasz Musielak.

Leszczynianie byli jednym z pierwszych zespołów, który w naszym kraju wyjechał na tor. Później aura pokrzyżowała jednak szyki wszystkim klubom i obecnie o treningach można praktycznie zapomnieć. Mimo to młodszy z braci Musielaków uważa, że jest dobrze przygotowany do inauguracji ligowych rozgrywek. - Nie odczuwam już braku jazdy i mógłbym startować w czterech spod taśmy. Już w Gorican były nawet takie przymiarki, bo ścigałem się z Piotrkiem Pawlickim i dołączyli do nas Szymon Woźniak oraz Krzysiek Buczkowski. Pierwsza próba startów w czwórkę spod taśmy już zatem za mną - podkreśla zawodnik leszczyńskich Byków.

W piątek Główna Komisja Sportu Żużlowego i Speedway Ekstraliga podjęły decyzję o przełożeniu pierwszej ligowej kolejki, którą zaplanowano na 1 kwietnia. Musielak popiera decyzję żużlowej centrali. - Nie każdy zawodnik wyjechał już na tor. Decyzja jest jak najbardziej słuszna. Mamy teraz trochę czasu, żeby przygotować się do drugiego meczu ligowego. Jeśli tylko pogoda pozwoli, to wyjedziemy na tor. Być może jeszcze trochę poczekam na leciutką poprawę aury i pojeżdżę na crossie. Zobaczymy, jak potoczy się sytuacja. Jeśli śnieg będzie topniał, to może spróbujemy wyjechać na leszczyński tor. Wiem, że na chwilę obecną nie planujemy kolejnego wyjazdu zagranicę - zdradza nasz rozmówca.

Tobiasz Musielak podczas treningów w Gorican
Tobiasz Musielak podczas treningów w Gorican

Wychowanek leszczyńskiego klubu w tym sezonie stawia sobie bardzo ambitne cele. 19-latek chciałby spróbować swoich sił w eliminacjach do cyklu Grand Prix. - Wyżej zawieszam sobie poprzeczkę, niż w zeszłym roku. Zobaczymy, jak to się ułoży, bo mam w planach udział w eliminacjach do Grand Prix - mówi Musielak, który jednocześnie wbrew krążącym opiniom, nie zamyka sobie drogi do startów w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów. - Decyzja o starcie w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów jeszcze nie zapadła z mojej strony. Ktoś za szybko rozdmuchał pewne plotki. Jeszcze nie zadecydowałem, czy w tych zawodach pojadę, czy nie. Szczerze powiedziawszy, już kilkukrotnie spotkałem się z takimi opiniami, że w tych zawodach nie wystąpię. Pewne myśli krążą jeszcze w mojej głowie.

"Tofik" pokusił się również o ocenę szans swojego zespołu w zbliżającym się wielkimi krokami sezonie Enea Ekstraligi. Musielak liczy, że Byki wywalczą przepustkę do batalii o medale. - Mamy taki skład, który może namieszać w lidze. W niejednym meczu na pewno sprawimy niespodziankę. Podstawą są zwycięstwa na swoim torze, a jeśli do nich dołożymy jakieś niespodzianki na wyjazdach, to myślę, że będzie dobrze. Miejmy nadzieję, że to wystarczy do miejsca w czwórce i będziemy walczyć w strefie medalowej.

- Korzystając z okazji chciałbym bardzo podziękować moim sponsorom: Rob Man Robert Skrzypek, Agromix, Polcopper, Almark, DPD, Mirol, Cynkowanie ogniowe, pałac Drzeczkowo, PMC GROUP, Europol, Kontrakt, Mikołaj Zgainski, Mario Szmanda i Jamal. Pozdrawiam wszystkich kibiców! - kończy Tobiasz Musielak.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: